Rynek produktów spożywczych obfituje w różnorodne produkty. Nie zawsze jednak to, co producenci żywności dodają do niej ma obojętny wpływ na funkcjonowanie organizmu człowieka. Na jakie substancje powinniśmy uważać w diecie?
1. Sztuczne słodziki i cukier
Panuje pogląd, że cukier to "biała śmierć". Wszyscy doskonale wiedzą, że słodzenie w nadmiarze szkodzi. Nawet jeśli zrezygnujemy z dosypywania cukru do potraw i napojów, ciężko będzie się od niego wyzwolić, ponieważ producenci żywności dodają go łyżkami do większości produktów. Dlatego bardzo ważne jest, aby przed zakupem dokładnie przeczytać informacje zawarte na etykiecie - skład oraz ilość cukru, który znajduje się w jedzeniu. Zdrowy styl życia, który większość z nas stara się wdrażać w swojej codzienności, proponuje używanie zamienników białego cukru, jakimi są sztuczne słodziki. Zachęcani obniżoną wartością kaloryczną aspartamu czy sacharyny zapominamy, że to przyzwyczajenie do słodkiego smaku a nie cukier jest problemem i aby się od niego uwolnić powinniśmy całkowicie zrezygnować ze słodzenia potraw. Ponadto demonizując biały cukier nie zdajemy sobie sprawy jaki wpływ na organizm może mieć długotrwałe i częste stosowanie sztucznych słodzideł. Są one kilkaset razy bardziej słodsze od cukru i wygodne w stosowaniu, gdyż sprzedawane w formie malutkich tabletek. Sztucznym słodzikom zarzuca się działanie kancerogenne, przyczynianie się do wystąpienia depresji, migren, zaburzeń działania niektórych przyjmowanych leków. Nie ma badań w 100% potwierdzających wyrządzenie przez słodziki konkretnych szkód. Nie należy jednak zapominać, że każda słodka potrawa, niezależnie z użyciem jakiego dosładzacza została przygotowana, powoduje wyrzut insuliny przez trzustkę, obniżający poziom cukru we krwi i szybko uruchamiający ponowne uczucie głodu. Nie jest to więc lepsza alternatywa dla białego cukru czy miodu, ponieważ słodziki nie posiadają wartości odżywczych i poza słodkim smakiem nie dostarczają organizmowi energii. Skutkami nadużywania cukru i sztucznych słodzików mogą być choroby takie jak: cukrzyca typu drugiego, insulinooporność, przybieranie na wadze, zakwaszenie organizmu, problemy z cerą, choroby układu pokarmowego czy zębów.
2. Barwniki do żywności
Tajemnicze symbole "E" pojawiające się w składzie produktu nie zawsze świadczą o zagrożeniu dla zdrowia. Barwniki stosowane w przemyśle spożywczym mogą być pochodzenia naturalnego jak i sztuczne. Ich zadaniem jest wpływ na walory estetyczne żywności. Zazwyczaj kupujemy bowiem "oczami". Które z nich należy omijać, a które są bezpieczne?
Do naturalnych i bezpiecznych barwników zaliczamy:
- kurkuminę (E100) - barwnik żółty;
- ryboflawinę (E101i) - barwnik żółty;
- chlorofil (E140) - barwnik zielony;
- karmel (E150a) - brązowy, uzyskany przez podgrzanie białego cukru;
- karotenoidy (E160a) - pomarańczowy;
- kapsantyna i kapsorubina (E160c) - pomarańczowo - czerwony;
- likopen (E160d) - czerwony, uzyskiwany z pomidorów;
- betanina i czerwień buraczana (E162).
Powyższe barwniki występują naturalnie w przyrodzie i ich stosowanie nie jest groźne dla zdrowia. Istnieją także koloranty naturalne, których częste stosowanie, pomimo naturalnego pochodzenia, może prowadzić do zatrucia. Są to złoto i srebro, dozwolone do stosowania w niewielkich ilościach w dekoracjach cukierniczych, ponieważ ich nadmierne spożycie prowadzi do ich odkładania się w tkankach i zaburzeń krwi. Do szczególnie niebezpiecznych należy także aluminium (E173), które jest toksyczne dla układu krwionośnego, rozrodczego i może nawet wywołać chorobę Alzheimera.
Uznane za bezpieczne są także niektóre sztucznie pozyskane barwniki jak:
- błękit patentowy (E131);
- mineralny dwutlenek tytanu (E171);
- węglan wapnia (E170).
Stosuje się je do barwienia powierzchni produktu, wykorzystując właściwości metali do tworzenia wizualnie atrakcyjnych kolorów.
3. Konserwanty
Dodawanie substancji konserwujących do żywności ma na celu jej ochronę przed rozwojem mikroorganizmów, takich jak grzyby, pleśń czy bakterie. Dzięki nim jedzenie ma dłuższą datę przydatności do spożycia. Wszystkie otrzymuje się sztucznie w laboratorium. Osoby z alergiami powinny szczególnie uważać na zakonserwowaną żywność.
Najczęściej występującymi konserwantami są benzoesan sodu oraz azotany i azotyny. Potwierdzony negatywny wpływ na zdrowie ma benzoesan sodu, ograniczający rozwój drożdży i pleśni w dżemach czy sosach. Często spotykanym jest także dwutlenek siarki (E220), który znajduje się w sokach owocowych, winach, koncentratach i może powodować problemy z funkcjonowaniem wątroby. Osoby cierpiące na astmę powinny być wyczulone na obecność E221 (siarczyn sodu), E226 (siarczyn wapnia) i E228 (wodorosiarczyn potasu). Symbole E od 200-203, 260-270 i 290-299 uznane są za nieszkodliwe. Wśród konserwantów znajdziemy także antyoksydanty zabezpieczające żywność przed jełczeniem (E300-399). Za nieszkodliwą uznawana jest także lecytyna (E322), stabilizująca majonezy i sosy. Do zagrażających zdrowiu zalicza się BHA, czyli butylohydroksyanizol, występujący np. w czipsach.
4. Chlorek sodu
Sód jest pierwiastkiem, którego obecność w organizmie jest niezbędna do jego prawidłowego funkcjonowania. Jego niedobór prowadzi do zaburzenia gospodarki wodnej organizmu, pracy serca czy układu nerwowego. Sód jest także istotnym składnikiem kości i stawów oraz odpowiada za prawidłową pracę błon komórkowych. Zgodnie z powiedzeniem "co za dużo, to nie zdrowo", nadmiar sodu może wyrządzić znaczne szkody w organizmie. Do najgroźniejszych skutków nadużywania soli w diecie należą: nowotwory układu pokarmowego, miażdżyca, nadciśnienie tętnicze, zatrzymywanie wody w organizmie. Zapotrzebowanie na ten pierwiastek jest zależne od wieku, płci i trybu życia. Osoby aktywne fizycznie mają większe zapotrzebowanie na sód, niż prowadzący siedzący tryb życia. Nieprzetworzone produkty pochodzenia naturalnego zawierają niewielką ilość sodu. Większość dostarczanej jego ilości pochodzi z dodawania go przez producentów do żywności lub dosalania potraw na talerzu. Jedzenie z dodatkiem soli jest smaczniejsze, jednak jej nadużywanie, często nieświadome, nie jest trudne do wykonania. Nawet, jeżeli zrezygnujemy z dosalania potraw, to z pewnością dostarczymy sporą ilość sodu wraz z gotowymi potrawami, żywnością zakonserwowaną, wędlinami, serami, pieczywem czy mieszankami przypraw. Rozwiązaniem na ograniczenie nadwyżki sodu w diecie jest więc także czytanie etykiet produktów kupowanych w sklepie i nie dosypywanie jej powyżej dobowej normy do przygotowywanych potraw.
5. Tłuszcze trans
W przeciwieństwie do chlorku sodu, obecność tłuszczy nasyconych w diecie jest całkowicie niepotrzebna. Ich spożycie powinno być tak niskie, jak to tylko możliwe. Nieunikanie tego dodatku do żywności może być przyczyną np. cukrzycy, chorób układu sercowo - naczyniowego, obniżenia płodności. O izomerach trans nie można powiedzieć nic dobrego, ponieważ nie posiadają korzystnych właściwości. Należy wystrzegać się kupowania następujących produktów, które zawierają tłuszcze trans:
- miękkie i twarde margaryny;
- utwardzone oleje roślinne;
- miksy tłuszczowe;
- masła;
- gotowe wypieki cukiernicze;
- słodycze;
- dania gotowe, typu instant.
Szkodliwe jest także wielokrotne smażenie na tym samym oleju, stąd konieczne jest zdecydowane unikanie czipsów, frytek itp. fast-foodów, co do których nie ma pewności na jakim oleju zostały usmażone. Tłuszcze nasycone mogą występować w żywności pod nazwą "olej roślinny, tłuszcz roślinny częściowo utwardzony lub częściowo uwodorniony".
W dzisiejszych czasach, gdy żywność wysokoprzetworzona króluje w sklepach i na naszych stołach, ciężko jest znaleźć produkty naturalne, pozbawione dodatku słodzącego, barwiącego czy konserwującego. Również nadmiar soli i tłuszczów utwardzonych w diecie powoduje jego zatrucie, oddziaływując na wiele układów i narządów. O tym, czy dany składnik żywności można uznać za trujący, decyduje jego pochodzenie, sposób wytworzenia oraz dawka i częstość spożywania. Niektóre z dodatków do jedzenia spożyte jednorazowo być może nie wyrządzą wielkiej szkody, jednak częste i wieloletnie jedzenie powoduje kumulowanie i długotrwałe niekorzystne oddziaływanie na organizm. Może to mieć nieodwracalne skutki, w postaci chorób czy uszkodzeń narządów. Receptą na zdrowe życie jest kupowanie naturalnych produktów, ze sprawdzonych źródeł, aby mieć pewność, że spożywane produkty nie zadziałają na nas destrukcyjnie.
Komentarze
Napisz komentarz