Spożywanie mleka - jak każdego produktu spożywczego - posiada swoje zalety i wady. Przez wiele lat mleko było uważane za niezbędny element diety (szczególnie w przypadku dzieci), ze względu na jego pozytywny wpływ na kości oraz proces wzrostu. Z pewnością wielu czytelników kojarzy kampanię społeczną "Pij mleko! Będziesz wielki", mającą na celu spopularyzowanie tego produktu. Spożywanie mleka oczywiście posiada swoje mocne strony - jest źródłem pełnowartościowego białka oraz łatwo przyswajalnego tłuszczu. Nie należy jednak zapominać o jego wadach. Niniejszy artykuł skupia się na wpływie mleka na cerę.
Czy mleko wpływa źle na cerę? Niezależne badania naukowe stwierdzają jednoznacznie - tak. Mleko może powodować wiele zmian skórnych (między innymi egzemę, łuszczycę i trądzik). Produkty mleczne zawierają naturalne hormony, które u niektórych osób mogą spowodować pobudzenie gruczołów łojowych w skórze, co z kolei sprzyja powstawaniu niedoskonałości (takich jak: zaskórniki, torbiele, a nawet zmiany zapalne). Tylko w jednej szklance mleka znajduje się około sześćdziesiąt takich hormonów (i chodzi tutaj o produkt ekologiczny).
Nie należy zapominać także o tym, że mleko zawiera w sobie cukier, który nie jest składnikiem korzystnym dla skóry. Produkty mleczne są ciężkostrawne - trawienie tego typu produktów najczęściej wiąże się z dużym wysiłkiem układu pokarmowego, oraz często prowadzi do powstawania toksyn, które - jeśli nie zostaną usunięte - mogą spowodować wystąpienie zmian skórnych (np. trądziku).
Jednym ze składników mleka - odpowiadających za tak negatywny wpływ na cerę - jest IGF-1 (insulinopodobny czynnik wzrostu). Jego obecność pobudza wzrost keranocytów i pracę gruczołów łojowych. Wydzielanie łoju przez skórę prowadzi z kolei do przyciągania bakterii i - w konsekwencji - powstawania stanów zapalnych. Wbrew powszechnej opinii, IGF-1 nie jest neutralizowany - ani podczas pasteryzacji, ani podczas homogenizacji, ani nawet w trakcie procesu trawienia - krąży on w krwiobiegu. Oprócz nasilenia trądziku, IGF-1 może również prowadzić do przyspieszenia procesu starzenia się skóry i zwiększenia ilości martwych komórek skóry. Innym hormonem naturalnie występującym w mleku jest DHT (dihydrotestosteron). Jest on pochodną testosteronu, powodującą pobudzenie wydzielania łoju.
W kwestii problemów z cerą, mleko odtłuszczone okazuje się być lepszym wyborem od mleka pełnotłustego - proces odtłuszczania mleka wiąże się z usunięciem części składników hamujących produkcję łoju i negatywne działanie testosteronu (mowa tutaj o estrogenie i progesteronie). A więc to nie od zawartości tłuszczu, ale od poziomu białka zależy powstawanie zaskórników. Jeśli z kolei porównamy pod tym względem mleko organiczne i przemysłowe, lepszym wyborem jest mleko organiczne. Dlaczego? Po pierwsze, mleko organiczne zawiera o wiele więcej kwasów omega-3, które wykazują działanie przeciwzapalne. Po drugie - mleko przemysłowe najczęściej zawiera w sobie wiele "chemii", która może prowadzić właśnie do stanów zapalnych skóry. Odpowiedzią organizmu na tego typu nienaturalne dodatki mogą być problemy skórne.
Co ciekawe, trądzik nie występuje w krajach, w których nie spożywa się mleka ani jego przetworów (analogia jest więc łatwo zauważalna). Badania opublikowane w czasopiśmie "American Journal of Dermatology" wykazały istnienie ścisłej zależności między spożywaniem produktów mlecznych a występowaniem trądziku. Doświadczeniu poddane zostały młode kobiety, podzielone na dwie grupy (ze względu na ilość i częstość spożycia nabiału). Okazało się, że kobiety spożywające nabiał nawet kilka razy w tygodniu, narażone są na wystąpienie ostrego trądziku częściej (o 25%) niż kobiety rzadko sięgające po produkty mleczne. Uzyskano jeszcze większy wskaźnik w przypadku kobiet spożywających mleko odtłuszczone (44%).
Dlaczego często bywa tak, że pomimo wielu prób wciąż nie możemy wyeliminować ze swojej diety produktów mlecznych? Mleko zawiera białka serwatkowe i kazeinowe, które - na podstawie badań - zostały uznane za silnie uzależniające. Wielu ekspertów sugeruje wyeliminowanie nabiału z diety na pewien czas (np. dwa tygodnie), aby zweryfikować, czy to mleko odpowiada za problemy skórne. Wyeliminowanie nabiału z diety należy przeprowadzić stopniowo (nie zapominając o dostarczeniu organizmowi niezbędnych ilości wapnia). Jeśli zależy nam na ładnej i zdrowej cerze, produkty mleczne możemy zastąpić innymi - do tego typu zamienników można zaliczyć chociażby mleko jaglane, kokosowe i migdałowe.
Istnieje sytuacja, w której mleko może mieć jednak pozytywny wpływ na cerę. Ma to miejsce wtedy, gdy jest ono stosowane jako... kosmetyk. Wykazuje ono działanie odżywcze, natłuszczające i nawilżające, tak więc może być z powodzeniem stosowane na przykład do przemywania skóry. Taki sposób wykorzystywania mleka sprawi, że skóra będzie jędrna i niesamowicie gładka - zyska także bardziej jednolity, jaśniejszy kolor.
Podsumowując, mleko ma zdecydowanie niekorzystny wpływ na cerę (o ile jest stosowane jako produkt spożywczy, a nie kosmetyk). Zawarte w nim hormony odpowiedzialne są za pobudzenie gruczołów łojowych, co sprzyja powstawaniu trądziku. Gorzej na skórę wpływa spożywanie mleka odtłuszczonego niż tłustego. Wystąpienie niekorzystnych zmian skórnych jest bardziej prawdopodobne w przypadku spożywania mleka przemysłowego niż organicznego. Osoby pragnące pozbyć się problemów z cerą powinny zastanowić się nad ograniczeniem lub wykluczeniem nabiału z diety - ważne jest, aby zidentyfikować element, który powoduje występowanie zmian skórnych (nie musi być on mlekiem, ale na przykład jogurtem owocowym albo serkiem homogenizowanym). Należy także pamiętać o tym, że kwestia reakcji organizmu na produkty mleczne jest indywidualna - niektórzy odczuwają negatywne skutki spożycia nawet niewielkiej ilości mleka, inni z kolei mogą pić mleko regularnie i nie odczuwać przy tym niekorzystnych skutków. Wykluczone z diety mleko można zastąpić jednym z zamienników, które nie wykazują niekorzystnego wpływu na cerę (mleko jaglane, kokosowe czy migdałowe).
Komentarze
Napisz komentarz