Hormon wzrostu – dwie strony medalu

Hormon wzrostu i jego dwa skrajne oblicza.

Wielu ludzi może cierpieć genetycznie na wadę niskiego wzrostu. Jest to bardzo duży kompleks bez względu na płeć. Są też osoby, które osiągnęły już swój naturalny wzrost, ale z różnych przyczyn (głównie zawodowych i olimpijskich) potrzebują by ich wzrost był większy. Z tego powodu, oczywiście po skonsultowaniu się z lekarzem można nabyć preparaty, które zawierają hormon wzrostu.

Hormon ten nazywany jest inaczej somatotropiną. Wydziela się przy pomocy płata przedniego przysadki mózgowej. W okresie dojrzewania jest on wydzielany najintensywniej. Mimo, że po upływie okresu dojrzewania jego rola maleje – nadal funkcjonuje w organizmie. Jednak jego nazwa nie jest tak do końca jednoznaczna. Wzrost w tym przypadku nie powinien być kojarzony wyłącznie z wysokością naszego ciała. Hormon ten ma również inne zadanie i to bardzo ważne. Jest on odpowiedzialny za rozpad magazynowanego tłuszczu, jednocześnie zwiększając poziom wolnych kwasów tłuszczowych w osoczu. Również blokuje działanie insuliny oraz intensywnie wpływa na przemianę glukozy w wątrobie. Dla przeciętnego Nowaka oznacza to tyle, że stosowanie dodatkowego hormonu wzrostu spowoduje utratę wagi.

Jednak lekarze podchodzą bardzo sceptycznie do takiej metody utraty wagi oraz powiększania swoich rozmiarów i zachowania młodości. Specjaliści twierdzą, że użycie tych preparatów jest jak najbardziej bezpieczne pod warunkiem, że jego stosowanie konsultuje się z odpowiednio wykwalifikowaną osobą i w zdecydowanie kontrolowanych warunkach. Skutki uboczne mogą być opłakane. W najgorszym przypadku dojdzie do zaburzenia układu hormonalnego co w efekcie zacznie szpecić nasze ciało poprzez nienaturalne wydłużenie kończyn.

Jest jednak kompromis pomiędzy możliwością zahamowania starzenia się a stosowaniem hormonu wzrostu. Na rynku można znaleźć od ładnych paru lat preparaty zawierające prekursory hormonu wzrostu. Działają one na zasadzie stymulacji naturalnego hormonu i zwiększenie wydzielania się go wtedy gdy jest standardowo „uśpiony”.