Często słyszy się o problemach z gospodarką wodną w naszym organizmie. Z uwagi na genetykę problem ten częściej dotyka kobiet niż mężczyzn. Poznanie bliżej tego problemu doprowadza do wielu zależności i wniosków układających się w jedną całość. Rozpoczynając od najprostszych przyczyn jakie mogą powodować te reakcje obronną organizmu ( poniekąd nią jest ) należy zwrócić uwagę na to co jemy. Jak powszechnie wiadomo, wszelkie problemy zdrowotne w dużej mierze kojarzone są z naszym stylem życia a w bardzo wielu przypadkach z tym co kładziemy na swoim talerzu. Idąc dalej , rozregulowana gospodarka hormonalna, która może wystąpić z wielu rożnych przyczyn, też w dużej mierze nie właściwej diety, to kolejna składowa z która należy wiązać zaburzenia gospodarki wodno-elektrolitowej. Jedno nigdy się nie zmienia, mianowicie proste rozwiązania.
Punktem wyjścia celem opisania problemu jest nasza dieta.
Powszechnie wiadomo ze węglowodany pochłaniają największa ilość wody. Na 1g przypada 4g wody. Wiążą się one razem , więc jeśli spożywamy je w dużej ilości ( nadmiarze ) nie możemy się dziwić ze puchniemy. W przypadku tłuszczy sprawa jest podobna, ponieważ ich nadmiar , czyli > 1 g na kg masy ciała przy zbilansowanej diecie ( nie dotyczy ketozy i jej odmian ) również powoduje resorpcje wody. Dzieje się zapewne tak dlatego, ze przy jej udziale łatwiej poradzić sobie z trawieniem tego co niewątpliwie ciężkie i zalegające w układzie trawiennym. Białko, czyli budulec i trzeci z makroskładników jest nam niezbędne dla wielu procesów. Lecz nadmierna jego ilość może spowodować zachwianie gospodarki kwasowo zasadowej i organizm będzie zatrzymywał wodę, co jest naturalną reakcja obronna.
HORMONY
ADH – hormon antydiuretyczny ( przeciwdziałający odwodnieniu ) Najważniejszy czynnik przy wydzielaniu i ograniczaniu tego hormonu to zwiększenie elektrolitów we krwi. Jeśli ktoś zapycha się często nadmierna ilością sodu – używa bardzo dużej ilości soli kuchennej ( tyczy się to też korzystania z przetworzonej żywności ) musi się liczyć z retencją wody. Wyjątkiem są osoby na stałe trenujące, które ten sód wyrzucają z siebie, wiec naturalne, ze muszą go dostarczać w większej ilości. Potas, magnez czyli inne elektrolity należy spożywać w zależności od potrzeb, ich rola nie jest tak mocna jak sodu, ale w nadmiarze również mogą się przyczynić w jakimś stopniu do magazynowania wody. Druga sprawa to objętość krwi , przy niskiej objętości ADH wydziela się w większej ilości, a co rozrzedza krew?...woda i tu jest największy paradoks , żeby organizm uwalniał nas od dużej ilości wody …musimy po prostu jej więcej pic !
ANH (Atrial Natriuretic Hormone) – hormon peptydowy , wytwarzany jest przy dużej objętości krwi, w znacznym stopniu hamuje ADH, wiec nam pomaga przeciwdziałając wiązaniu wody w organizmie przy dobrym i ilościowym nawadnianiu.
ACTH- jest hormonem służącym do regeneracji komórek, ale tez jedynym z tych, które wprowadzają w naszym organizmie tzw „ stan alarmowy” czyli można powiedzieć ze jest hormonem „stresowym”, idzie w parze z niesławnym kortyzolem. Tutaj odwołać się trzeba do wyżej wymienionego ponieważ ANH który hamuje wytwarzanie ACTH , kiedy? Przy stanie dużej objętości krwi.. resztę już wiemy.
Insulina – choć bezpośredniego wpływu (jak poprzednie) nie ma to pośrednio jak najbardziej. Jeśli wprowadzasz do organizmu duże ilości cukrów prostych, czyli słodyczy , napojów słodzonych etc., do krwi dostaje się hormon zwany insuliną żeby obniżyć stężenie cukru i „ upycha „ glikogen w komórkach mięśniowych. Niewykorzystana reszta odkłada się przechodząc w tkankę tłuszczową - zapasową. Co ma to wspólnego z większym poborem wody do organizmu ? Zauważyć należy, ze gdy wprowadzamy duża ilość cukrów do krwi na raz, po nie długim czasie występuje wielkie odczucie pragnienia, susza w gardle mówiąc wprost, więc sięgamy po napoje, co organizm robi ? wprowadza je do wewnątrz komórek i tym samym przy jej udziale pracuje żeby sobie poradzić z nadmiarem cukrów. Płyny są magazynowane, koło się zamyka.
Prolaktyna – w skrajnych przypadkach może mieć bardzo duży wpływ na gromadzenie wody . Zarówno w sytuacji gdy organizm jest mocno obciążany toksynami przez zły tryb odżywiania lub gdy pracujemy ponad normę, trenujemy ponad siły i dochodzi do stanu przemęczenia fizycznego przede wszystkim ale tez i psychicznego. Obecnie panuje bledną opinia, w odniesieniu do treningu, ze im więcej tym lepiej .Nic bardziej mylnego. Kiedy organizm jest przemęczony prolaktyna się uwalnia i przy jej nadmiernym wydzielaniu nabieramy bardzo mocno wody. Dzieje się tak dlatego ze organizm w środowisku wodnym radzi sobie z problemami, toteż będzie gromadził jej dużo.
Estrogeny ,TSH ( tarczyca ) – w obydwu przypadkach z zaburzeniami, zasoby wody w naszym organizmie są mocno odchylone od normy. Pierwszy to oczywiście hormon żeński który „lubi” gromadzić wodę zwłaszcza przy co miesięcznych problemach, drugi, również mocno problematyczny jeśli jest rozregulowany bowiem nie kontroluje i nie wydala kompletnie nadmiaru wody.
GH – popularny hormon wzrostu zwłaszcza u kulturystów jako środek mocno anaboliczny, wydzielany jest w największych ilościach podczas snu, nie śpimy wystarczająco długo , nie zachodzi właściwa regeneracja, poziom GH jest obniżony, co robi organizm ? gromadzi wodę bo to jest jego naturalne środowisko w którym radzi sobie ze stresowymi czynnikami.
ADH I ALDOSTERON w podejściu stricte sportowym.
Istnieje cos takiego jak system Rapid Backload autorstwa Cliffa Wilsona. Przedstawił on sposób „ładowania” przed zawodami, na którym opiera się obecnie 90% ludzi którzy staja na scenie, choć trendy powoli się zmieniają szczególnie u zawodników którzy są naturalni. W dużym skrócie wygląda to tak, 2-3 dni zubożenia węglowodanowego po to żeby potem zrobić ładowanie na około 24-48 h do wyjścia i być maksymalnie gęstym na scenie. Co maja wspólnego z tym hormony ADH i ALDOSTERON? To ze każdy zawodnik schodząc do granicznych poziomów tkanki tłuszczowej w organizmie tj 3-4% musi tez pozbyć się wody podskórnej a poprzez blokadę tych dwóch hormonów jest w stanie to zrobić. Wygląda to tak ze przez 5-6 dni pijemy bardzo duże ilości wody utrzymując przy tym sód na normalnym poziomie w diecie. Ile wody mam na myśli ? u mężczyzn 12 do nawet 14 litrów dziennie u kobiet 8-11l. Po kilku dniach takiego „ płukania” skora robi się cienka jak pergamin a hormony odpowiedzialne za gromadzenie wody zostają całkowicie zablokowane poprzez duże wydzielanie ANH – hormonu, który nam sprzyja z punktu widzenia sportowego, scenicznego i koło się zamyka. Jesteśmy w stanie zejść do 3-4 % tłuszczu eliminując przy tym wodę do minimum, oczywiście zakładając ze mamy formę elitarną doprowadzoną do granic, bo sam Rapid Backload i blokada ADH i ALDOSTERONU nie pomogą jeśli wcześniej nie spaliliśmy tłuszczu.
FORSKOLINA
Forskolina jest aktywna substancja biologiczna i najważniejszym składnikiem pokrzywy indyjskiej. Przez ostatni czas bardzo mocno popularyzowana w kręgu suplementów. Stosują ją wszyscy od amatorów sportowych po zawodowców ale też jest bardzo często używana prozdrowotnie. Posiada wiele korzystnych zalet. Przypisuje się jej zbawienny wpływ dla układu krążenia poprzez obniżanie krążenia krwi, ale też dla układu oddechowego, przez zmniejszenie napięcia mięśni gładkich. Jest przeciwzapalna, dzięki czemu wpływa na nasz układ immunologiczny wspomagając jego prace i unikając przy tym reakcji stresowych niosących za sobą konsekwencje między innymi w postaci nadmiaru trzymania wody. Najważniejsza jednak role jaka odgrywa forskolina to mocne wspomaganie utraty wagi. Dzieje się tak zapewne poprzez sama role tego suplementu jako składnika pokrzywy ,która działa mocno moczopędnie w związku z czym nasz metabolizm również zaczyna lepiej pracować, wydajniej, szybciej i efektywniej. Mechanizmy jakie są uruchamiane pod wpływem podaży forskoliny prowadzą między innymi do wyhamowania apetytu działając na hormon o nazwie leptyna , który za to odpowiada.
Jak widać proste metody które można swobodnie zastosować dbając o swój plan żywieniowy w znacznym stopniu pozwoli pozbyć się tego trapiącego wiele osob problemu. Przy wsparciu takich suplementów jak forskolina i dobrze zbilansowanej diecie możemy uzyskać znaczną poprawę naszej gospodarki wodnej.
Komentarze
Napisz komentarz