Nikotyna - zwalcz nałóg!

Dodane przez: . Komentarze: 0 1451

Nikotyna - zwalcz nałóg!

Problem z rzucaniem palenia polega na wmawianiu sobie przez uzależnionego wielu czynników, z których niewiele jest prawdą albo przynajmniej się z nią mija. Jednak jest to tak silne uzależnienie, że nawet przy odpowiedniej terapii psychologicznej, odsetek sukcesu wynosi zaledwie 50%. Albo aż, w zależności od punktu widzenia.

Przegląd mitów nikotynowych

Na początek mit kontrowersyjny, ponieważ inaczej jest odbierany przez palącego, a inaczej przez niepalącego, w tym takich ludzi, którzy rozstali się z papierosami. Chodzi o smak papierosów, który dla palacza jest przyjemny.
Niektórzy terapeuci wmawiają palaczom, że wcale tak nie jest. Twierdząc, że papieros śmierdzi, jego dym jest gryzący i gorzki, zalecają palaczom cofnięcie się do czasów sprzed palenia papierosów, gdy odbierali to inaczej. Owszem, mają rację co do określenia smaku papierosa, ale odbiór smaków czegokolwiek jest rzeczą bardzo subiektywną, więc próba wmawiania palącemu, że papieros mu nie smakuje, jest nieporozumieniem. Papieros palaczowi smakuje, koniec i kropka, a przynajmniej znakomitej większości z nich, a jeżeli ktoś w to nie wierzy, niech przyjrzy się palącym ludziom- mimo usilnych starań nie sposób dostrzec na ich twarzach odrazy, palacze nie krzywią się ze wstrętem podczas zaciągania się dymem, a wręcz przeciwnie, na obliczach wielu z nich maluje się błogość. Inna sprawa, że można palaczowi uświadamiać rzeczywisty zapach i smak papierosów na zasadzie powtarzających się sugestii.

Kolejnym niedwuznacznym mitem jest strach przed przybraniem na wadze. I tutaj również działa zasada, że każda legenda zawiera ziarnko prawdy, z bardzo istotnym jednakże zastrzeżeniem: rzucenie papierosów nie ma bezpośredniego wpływu na tycie!
Wielu palących jest równie otyłych, jak niepalący. Niemniej po odstawieniu papierosów wielu ludzi w próbie zastąpienia ich czymkolwiek, zagospodarowania czasu, poświęcanego do tej pory na palenie, sięga po słodycze albo podjada coś innego. Wyimaginowany nikotynowy głód próbują „zajeść” czym innym.

I tutaj przechodzimy do głodu nikotynowego, który jest największą bzdurą, ale którą z kolei najtrudniej jest nam sobie wytłumaczyć. Głód nikotynowy trwa 20 minut. Po tym czasie ustępuje i nic nie stoi na przeszkodzie, aby papierosy odstawić na zawsze. Nic, oprócz naszych przekonań, rzecz jasna. Działa to na zasadzie: nie ma, ale jednak jest i takie właśnie paradoksalne stwierdzenie jest w tym wypadku najbliższe prawdy. Fizycznie głodu nie odczuwamy, ale pęd ku papierosowi, ku przyzwyczajeniu, jak najbardziej istnieje. Nie nazywa się on jednak głód nikotynowy, ale uzależnienie. I nie od nikotyny, ale od rytuału.

Inne mity i przekonania palaczy, z którymi należy walczyć, to poglądy ludzi rzadziej palących do tego, że okazjonalne popalanie nie grozi uzależnieniem, totalna bzdura z mniejszą szkodliwością papierosów mentolowych albo podobna, że jakoby po posiłku papierosy mniej szkodzą. Otóż szkodzą zawsze i aby to sobie uzmysłowić, wystarczy pomyśleć o tym, że przecież wdychamy dym, a jako gatunek, zostaliśmy przystosowani do wdychania powietrza, którego nie widzimy. Skoro widzimy dym, jasnym powinno być dla każdego, że znajdują się tam cząstki, które do przeznaczonego nam powietrza nie należą.

I tylko pozostało jedno małe pytanie: jak sobie poradzić z uświadomieniem tego całego zła, jakim są papierosy?

Co grozi w związku z papierosami

Zadyszki i ogólne braki kondycyjne stają się odczuwalne dosyć szybko, ale nie to jest głównym zagrożeniem, lecz wszelkie choroby. Podczas rozmów i w mediach słyszymy często o raku płuc i chorobach serca, o wpływie palenia na długość życia, o statystykach mówiących o liczbie zgonów spowodowanych przez papierosy, ale tu chodzi o coś więcej, gdyż są choroby, od których się nie umiera ot tak, od razu, ale przeciwnie, trzeba z nimi żyć.
Taką chorobą jest Przewlekła Obturacyjna Choroba Płuc (POCHP), coś tak okropnego, że nie sposób praktycznie o tej chorobie zapomnieć choćby przez chwilę. Jest nieuleczalna i od początkowego jej stadium konieczne jest stosowanie leków, w tym sterydowych wziewnych i pacjenci są na nie skazani już do końca życia.
Choroba oczywiście je skraca, żyjemy niejako skazańcy, uzależnieni od racji, które musimy sobie sami wydzielać i ich pilnować, aby móc jako tako oddychać. A jest to tylko pierwsze stadium, gdyż w kolejnych jest tylko gorzej, aż do niemożności istnienia bez aparatu tlenowego przy łóżku. W tej chorobie, od początku mamy problem z zasypianiem, gdyż często występuje niemożność zaczerpnięcia oddechu pełną piersią. I chociaż lekarze uświadamiają, że to tylko złudzenie, to takie złudzenie niemożności zaczerpnięcia oddechu towarzyszy chorującemu na POCHP niezmiennie, przez cały okres. Nawet raka można wyleczyć, tego cholerstwa już nie.

Czy można rzucić palenie?

Chciałoby się zakrzyknąć z emfazą, że można wszystko, ale rzeczywistość temu zaprzecza. Nie każdy bowiem człowiek sobie z tym poradzi, czy nawet na taki krok się zdecyduje, ale już inną sprawą jest to, że każdy może się sam przekonać, czy tego dokonać potrafi.

Chęć, czyli decyzja o rzuceniu palenia, są kluczowe, aby w ogóle móc rozpocząć działania w tym kierunku i dobrym środkiem ku temu, może okazać się uświadomienie sobie, czym może skutkować palenie oraz, co nierzadko jest motywem decydującym, co dzięki temu zyskamy. „Motywacja jest kluczem do wszystkiego”.

Jak zacząć

Zyski i... straty. Właśnie tak. Co zyskujemy, rzucając palenie, ale także, co tracimy albo co odbieramy jako stratę. To drugie jest nawet ważniejsze, gdyż większość owych „strat” sami sobie wmawiamy i jest to najlepsza metoda na to, aby to sobie uświadomić.
Przykładowo- zyskujemy na zdrowiu, łatwiej nam się oddycha, mniej kaszlamy, szczególnie z rana. Tracimy- przerwy na papierosa podczas pracy, mamy mniej okazji do rozmów z zaprzyjaźnionymi palaczami, czy: „Jak mam, do diabła, wypić kawę bez papierosa?! W ogóle mi nie będzie smakować!”
Nie od razu sobie uświadomimy, że kawa smakuje nawet lepiej, bo papierosy zaburzają wszystkie zmysły, także smak, że podczas przerwy możemy zająć się czymś innym, np. łyknąć świeżego powietrza, czy też to, że rozmowa bez dymu włażącego w oczy i usta jest o wiele przyjemniejsza i swobodniejsza, i nikt nas nie opluwa podczas ataku gwałtownego kaszlu. Jednak z biegiem czasu to do nas dotrze.

Metody

Najprostszą do wdrożenia jest metoda „na twardziela”, czyli zaciskamy zęby, pięści i co tam jeszcze uważamy za słuszne, mówimy twardo i z przekonaniem: „Stop papierosom!” i nie palimy. Przy takim podejściu najistotniejsze jest nieodkładanie rzucania papierosów na później. Najwięcej udanych prób występuje wówczas (znane z mojego podwórka), gdy delikwent budzi się rano, dusi się, krztusi i kaszle i po stwierdzeniu, że czas rzucić palenie, nie sięga po papierosa.
Nie oznacza to przy tym, że ktoś nie może tego dokonać, postanawiając rzecz uczynić rano, po postanowieniu wieczornym, tutaj chodzi jedynie o pseudodowcipną kartkę nad łóżkiem o treści: „Od jutra rzucam palenie”. „Rzucę jutro”, tak właśnie wygląda: nijak.
Metoda dość trudna, ale wielu ludzi nie wspomaga się niczym podczas rozbratu z nikotyną, więc także skutkuje.

Drugą jest wspomaganie się farmaceutykami albo ziołami, ale i w jednym i drugim przypadku lepiej jest nie podchodzić do tego samodzielnie, bez konsultacji z lekarzem. Tabletki wspomagające rzucanie papierosów często zawierają trucizny. Wprawdzie w małych dawkach i z instrukcją do ich zażywania, ale jednak. Mogą istnieć istotne przeciwwskazania do zastosowania danych farmaceutyków, których samodzielnie nie będziemy w stanie wywnioskować z ulotki.
Co do ziół, niebezpieczeństwo zatrucia się nimi istnieje w równym stopniu, jak w wypadku leków i aby się nimi wspomagać, trzeba się albo na nich znać, albo znaleźć kogoś takiego, kto nam ich działanie wyjaśni. Nie sugerujmy się internetowymi szamanami, szczególnie tymi, którzy w każdym zielsku widzą panaceum na wszelkie choroby.

Na koniec metoda dla opornych, ale zdecydowanych. Nie jest potwierdzona w sposób naukowy do końca, gdyż ciągle trwają badania i dyskusje nad jej skutecznością, niemniej odnosi sukcesy, a chodzi o hipnozę.
W tej metodzie chodzi najprawdopodobniej o obrzydzenie pacjentowi palenia, gdyż często po seansie na wspomnienie papierosa ma on odruch wymiotny. Sam jej nie przechodziłem, ale osobiście znam dwóch ludzi, notabene kolegów, którzy rzucili po hipnozie palenie, a nie znam żadnego, na którego by nie podziałała. Dlatego właśnie o niej wspominam, nadmieniając, że z wszelkich pisanych przekazów na ten temat wynika, że i w tym wypadku najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Malkontent z krwi i kości może ją sobie zatem darować na starcie.

Czy istnieją prawdziwe skutki uboczne po rzuceniu palenia?

Takie pytania często dręczą ludzi, podejmujących się zakończenia przygody z papierosami i nie tylko nie jest to nielogiczne, ale wręcz uzasadnione.
Podczas palenia organizm przyzwyczaja się do trucizny, jaką jest nikotyna i odstawienie jej zaburza metabolizm oraz stan psychiczny. Pojawia się uczucie zwiększonego łaknienia, trzęsienie się rąk, a nawet stany depresyjne, a wszystkie spowodowane zaburzeniem równowagi biologicznej. Dobrze jest wówczas wspomóc się suplementami, na przykład firm: Real PharmMuscleCare albo ProActive, oferującymi produkty równoważące zapotrzebowanie organizmu i niwelujące niektóre przypadłości.
Produkty z błonnikiem natychmiast zmniejszają uczucie łaknienia, z aminokwasami odbudują kolagen, który organizm pobiera w znacznej ilości po odstawieniu nikotyny, a te z cynkiem zniwelują stres. A poza tym dobrze jest podczas rzucania palenia znaleźć sobie jakieś zajęcie, podczas którego nie będziemy myśleć o papierosie i w siłowniach albo klubach fitness takie myśli przychodzą do głowy bardzo rzadko.

Podsumowanie

Rzucanie papierosów jest trudne i nie zawsze zostaje zwieńczone sukcesem, ale czy po porażce powinniśmy się poddać? Istnieje pogląd i wyrażany jest także przez wielu lekarzy, że wystarczy w roku kalendarzowym odstawić palenie na jeden miesiąc, aby odczuć efekt niepalenia. Wychodząc więc z tego założenia, nawet niepowodzenie podczas rzucania, zapewni rozbrat z papierosami przynajmniej na pewien czas i poprawi nasze zdrowie oraz samopoczucie. I choćby tylko z tego powodu, należy podejmować próby rzucania papierosów, kiedy tylko taka myśl powstanie palaczowi w głowie. Przy tym powinien on pamiętać, że jeżeli nadal pali, to tym bardziej powinien uzupełniać dietę suplementami z dużą ilością magnezu i witaminy C.

Komentarze

Napisz komentarz

Zapisz się do newslettera i zgarnij 5% rabatu