Regularne treningi, częste wypady na siłownię, podnoszenie coraz większych obciążeń, to godna podziwu postawa, którą chcesz zwiększyć swoją siłę, zyskać na szybkości lub zwyczajnie wyglądać lepiej. Czy błędy odżywiania i suplementacji mogą nam przeszkodzić?
Wszystkie powyższe wysiłki mogą przynieść wymarzony skutek, o ile nie będziemy powtarzać pomyłek, jakimi są błędy odżywiania i suplementacji. Oto najczęstsze z nich:
-
Zażywanie sterydów
To jedna z najgorszych decyzji jaką trenujący człowiek popełnia. To nie tylko zwiększone ryzyko popadania w agresję, ale liczne, często bardzo przykre skutki uboczne, od tych związanych z pogorszeniem stanu skóry po niebezpieczne, zagrażające życiu. Spożywanie sterydów jest często łączone z trądzikiem, powstawaniem torbieli, wzrostem piersi i obkurczeniem się jąder, zwiększonym ryzykiem chorób serca, w tym zawału, chorobami wątroby, także nowotworów, wahania nastrojów po nadmierną i niekontrolowaną agresję.
Najlepszym sposobem na osiągnięcie lepszych wyników, nie jest droga na skróty poprzez wątpliwie nieszkodliwe sterydy, najlepsza jest zdrowa dieta, oparta na sporych ilościach białka.
-
Popijanie napojów energetycznych
Jeżeli czujesz się często ospale, ale pomimo tego chcesz nad sobą pracować, najczęściej sięgasz wówczas po napoje energetyczne. Chociaż ich spożywanie nie jest w żaden sposób podobne do szkodliwych działań jakie niosą sterydy, nadmiar energetyków w diecie, może spalić na panewce…
Kofeina w nich zawarta może pomóc, ale jej nadmiar w postaci napojów energetycznych i innych jej źródeł jak kawa czy herbata itd. może przyczynić się do nadmiernej eksploatacji ciała, co w efekcie kończyć się może urazami i kontuzjami lub też przetrenowaniem.
Ponadto skład napojów energetycznych często dodatkowo odwadnia, co jest dosyć ryzykowne, zwłaszcza, że podczas ćwiczeń solidnie się pocimy. Po wypiciu energetyka szczególnie przed treningiem lub innym wysiłkiem, często czujemy się pobudzeni, niestety po dłuższej chwili mogą pojawić się zawroty głowy, potliwość dłoni, bezsilność.
Zamiast kolejnej puszki napoju warto postawić na zielone smoothie lub soki ze świeżych składników. Pomogą one dodać energii, a wytrwanie w treningu będzie łatwiejsze, gdyż dostarczą one również porcji składników odżywczych i elektrolitów. Doskonale sprawdzą się mieszanki jabłek, jarmużu, imbiru, z odrobiną lodu i zieloną herbatą, które po zmiksowaniu są nieocenionym źródłem energii na cały aktyny trening.
-
Napoje izotoniczne
Napoje te, to doskonałe rozwiązanie po intensywnej serii na siłowni, gdyż pomagają uzupełnić organizm w porcję wypoconych elektrolitów. Niestety produkty te pozostawiają często nieprzyjemny zapach w ustach. Ich wysoka kwasowość i z reguły bardzo wysoka zawartość cukru przyczyniają się do rozwoju erozji szkliwa. Na dłuższą metę zaburzają one naturalne pH ust, które spada poniżej neutralnego poziomu kwasowości, co wpływa niekorzystnie na zdrowie naszych zębów.
Zamiast kolejnej butelki izotoniku warto popijać wodę, uzupełniać elektrolity w sposób naturalny jak np. poprzez zjedzenie banana czy wypicie porcji wody kokosowej czy wody z brzozy.
-
Jesz surowe jaja
Jest to dosyć szokujące dla wielu, ale wśród trenujących aktywnie nie dziwi. Pomimo, tego że nie wygląda to nazbyt kusząco, a do tego nie jest zbyt przyjemne w konsystencji, jest to potencjalnie dobry sposób na doładowanie organizmu porcją dodatkowego białka. Jajka to bez wątpienia najlepsze źródło tego cennego składnika, niemniej spożywanie ich w surowym stanie, jest bardzo ryzykowne z racji na możliwość zarażenia się salmonellą lub innym paskudztwem. Ponadto, jaja ugotowane są łatwiej strawną wersją, dlatego też najlepiej spożywać je w wersji po obróbce termicznej. Jako zamiennik można też wykorzystać inne źródła białka np. odżywki serwatkowe połączone ze szklanką mleka.
-
Przygotowujesz odżywki w złych gatunkowo pojemnikach
Jeżeli już mówimy o odżywkach białkowych, to pojawia, się kolejne z pozoru mało istotne zagadnienie – shakery. Zanim na szybko przyrządzisz porcję odżywki, koniecznie zweryfikuj rodzaj plastiku, jaki wykorzystano do produkcji naczynia. Powinien on być BPA free, czyli nie zawierający tzw. bisfenolu A, który to jest środkiem konserwującym, który wywołuje w połączeniu ze spożywanymi produktami niebezpieczne reakcje chemiczne. Połączenia te są bardzo szkodliwe, a co ważne udowodniono, że zawartość BPA w opakowaniach, znacząco zwiększa ryzyko chorób prostaty u mężczyzn i są to błędy odżywiania bardzo częste.
Komentarze
Napisz komentarz