Czy chipsy to samo zło?

Dodane przez: . Komentarze: 0 1717

Chipsy są jedną z najczęściej spożywanych słonych przekąsek. Szacuje się, że każdy Polak w ciągu roku zjada ich około kilograma, przy czym należy wziąć pod uwagę, że produkt ten jest spożywany głównie przez ludzi do 40 roku życia. Tym samym, Polska jest jednym z europejskich liderów, jeśli chodzi o tę niezdrową klasyfikację. Zastanówmy się jednak, czy aż tak duże spożycie chipsów przez Polaków jest dla nich szkodliwe? Ile można zjeść tej słonej przekąski, aby nie odczuwać żadnych negatywnych konsekwencji? Czy chipsy mogą być w ogóle zdrowe? Odpowiedzi na te pytania poszukamy sobie w dzisiejszym artykule do przeczytania którego wszystkich serdecznie zapraszamy. Miłej lektury. 

Co niezdrowego mają w sobie chipsy?

Chyba nikogo specjalnie nie trzeba przekonywać do tego, iż chipsy są przekąską niezdrową, a ich spożycie z punktu widzenia dietetycznego nie jest niczym dobrym. Jakie jednak konkretne substancje występujące w tej słonej przekąsce są odpowiedzialne za ich tak niekorzystny profil zdrowotny?

Sól

Na rynku nie występują chipsy niezawierające w swoim składzie soli. Ba, są nawet takie, które tego składnika zawierają znacznie więcej niż inne. Żeby było nam łatwiej uzmysłowić sobie, ile tej soli w chipsach faktycznie jest, pomyślmy o tym, iż 100 gramów omawianej przez nas przekąski (w przybliżeniu połowa paczki) pokrywa ponad połowę naszego dziennego zapotrzebowana na sód (sód jest głównym składnikiem soli, która z chemicznego punktu widzenia jest chlorkiem sodu).

Należy w tym miejscu zaznaczyć, iż nadmiar sodu w diecie jest niesamowicie szkodliwy i wiąże się ze zwiększonym ryzykiem licznych chorób sercowo-naczyniowych, które stanowią w naszym kraju drugą co do częstości przyczynę zgonów u ludzi w młodym i średnim wieku (zgonów, na przykład z powodu zawału mięśnia sercowego, czy niedokrwiennego udaru mózgu). Skąd jednak tak szkodliwe działanie nadmiaru zawartego w chipsach sodu?

Tak więc sód jest koniecznymi składnikiem naszej diety i pełni w naszym organizmie rolę głównego kationu osocza. Tym samym odpowiedzialny jest w uproszczeniu, za zatrzymanie wody w naczyniach (odpowiednia ilość sodu zapewnia optymalne wypełnienie naczyń krwionośnych i utrzymanie prawidłowego ciśnienie tętniczego krwi). W momencie jednak gdy ilość tego pierwiastka jest za dużo, dochodzi do istotnego wzrostu objętości cieczy wypełniającej żyły i tętnice (klinicznie rośnie ciśnienie tętnicze i rozwija się stan tak zwanego nadciśnienia sodozależnego). Bezpośrednio skutkuje to nadmiernym obciążeniem mięśnia sercowego, które w jednostce czasy ma do przepompowania większą ilość płynu.

Co oczywiste, ze względów wymienionych wyżej, chipsy są całkowicie zakazane dla osób chorujących na nadciśnienie tętnicze oraz inne choroby sercowo-naczyniowe. Zdrowe osoby również powinny unikać nadmiaru soli z chipsów, jak i wszelkich innych posiłków, redukując jej spożycia do około 3 gramów dziennie.

Puste kalorie

Chipsy bez wątpienia, jak zresztą inne przekąski, są źródłem tak zwanych pustych kalorii - kalorii, które "zużywają" nasz dzienny limit kaloryczny, ale nie sprawiają, że czujemy się przynajmniej w małym stopniu najedzeni. Trzeba nam bowiem wiedzieć, iż jedna średniej wielkości paczka omawianych przez nas słonych przekąsek może zawierać ich na 600. Dla uzmysłowienia sobie, jak duża jest to ilość, pomyślmy, że 2-daniowy obiad składający się z rosołu oraz ziemniaków z popularnym schabowym będzie również charakteryzował się podobną ilością kalorii. Co oczywiste, efekt w postaci najedzenie się, jest niewspółmiernie większy w przypadku posiłku pełnego.

Czym jednak grozi nam nadmiar kalorii w diecie? Grozi nam oczywiście nadwagą i otyłością, które charakteryzują się BMI (wskaźnikiem masy ciała) powyżej 25 kg/m2. Choroby te bezpośrednio współwystępują, ze wspomnianymi w punkcie o soli, chorobami sercowo-naczyniowymi. Tym samym, ponownie chipsy są przeciwwskazane dla wszystkich osób chorujących na wspomniane patologie serca i naczyń, ale także dla wszystkich tych, którzy w przyszłości nie chcą mieć z nimi problemów.

Akrylamid

Akrylamid stwierdzany jest w większości chipsów, a trzeba nam wiedzieć, że substancja ta, na podstawie licznych badań naukowych, została uznana za substancje mogącą wykazywać działanie kancerogenne (mogącą wywoływać nowotwory złośliwe). Jej obecność w omawianych przez nas słonych przekąskach tłumaczy się faktem długotrwałego smażenia zawartej w ziemniakach skrobi.

Jakie jednak konsekwencje zdrowotne mogą nas czekać w związku ze spożyciem akrylamidu? Oprócz wspomnianego wcześniej potencjalnego działania kancerogennego związek ten ma udowodnione działanie neurotoksyczne objawiające się stopniowym, postępującym uszkadzaniem obwodowego oraz ośrodkowego układu nerwowego. Co oczywiste, aby mogły wystąpić takie objawy, narażenie na akrylamid musiałoby być bardzo duże. Nie zmienia to jednak faktu, że składnik o takim działaniu w chipsach występuje, co może być istotnym argumentem w dyskusji, czy jeść, czy nie jeść tych słonych przekąsek.

Co więcej, akrylamid występujący według badań w nawet co trzeciej paczce omawianych przez nas słonych przekąsek, może łączyć się z naszym materiałem genetycznym i powodować jego znaczne uszkodzenie. Tym samym narażenie na niego może skutkować wspomnianymi wcześniej nowotworami oraz wadami genetycznymi u naszego przyszłego potomstwa.

Na koniec, nie sposób również nie wspomnieć o miażdżycogennym wpływie akrylamidu na nasze naczynia tętnicze. Bezpośrednio łączy się to z ryzykiem, przewijających się przez cały nasz artykuł chorób sercowo-naczyniowych. Tym samym, co raz po raz podkreślamy, ze względu na zawartość akrylamidu, chipsy nie są przekąska dla osób chorujących na serce, a także dla kobiet ciężarnych oraz planujących dzieci posiadać w najbliższej przyszłości.

Oleje wykorzystywane do smażenie chipsów

Prawie 35 procent zawartości paczki chipsów stanowią wykorzystywane do smażenia tej przekąski oleje. Większość z nich stanowią niestety niebezpieczne dla naszego zdrowia tłuszcze trans. Jakie jednak dokładnie mogą być skutki ich nadmiernego spożycia w diecie?

Po pierwsze, duże ilości tłuszczów w diecie, a szczególnie ich odmiany trans mają na nasze tętnice silne działanie miażdzycorodne. Niewątpliwie spożywanie ich w większych ilościach, wcześniej lub później u większości doprowadzi do niebezpiecznych dla życia chorób sercowo-naczyniowych. Temat ten, jak bumerang przewija się przy każdym omawianym składniku chipsów, co każdemu, we własnym zakresie, powinno dać już do myślenia, czy warto jej jeść. Po drugie, kwasy tłuszczowej trans w sposób istotny zwiększają ryzyko wystąpienie u spożywającej je osoby otyłości, a zwłaszcza jej odmiany brzusznej, która silnie koreluje dodatnio z chorobami sercowo-naczyniowymi oraz metabolicznymi (na przykład cukrzycą). Po trzecie, występujące w chipsach w dużych ilościach izomery trans kwasów tłuszczowych powodują wystąpienie oporności komórek na działanie insuliny (hormonu wprowadzającego glukozę do komórki), a tym samym powodują wystąpienie cukrzycy typu 2. Ta z kolei nierozerwalnie łączy się z otyłością oraz przewijającymi się wciąż chorobami sercowo-naczyniowymi. 

Podsumowując ten punkt, chipsy ze względu na dużą zawartości izomerów trans kwasów tłuszczowych winny być szczególnie unikane przez osoby otyłe oraz chorujące na choroby sercowo-naczyniowe i cukrzycę.

Aromaty, konserwanty i polepszacze smaku

Chipsy, ze względu na mnogość dostępnych na rynku smaków oraz bardzo długi okres przydatności do spożycia, w swoim składzie zwierają liczne sztuczne aromaty, konserwanty, czy tak zwane polepszacze smaku. Dla przykładu można wymienić między innymi glutaminian sodu, guanylan disodowy, czy inozynian disodowy. Wszystkie te związki, co oczywiste, nie są obojętne dla naszego stanu zdrowia. Szczególnie jest to istotne, gdyż chipsy nie są jedynymi spożywanymi przez nas na co dzień produktami żywnościowymi zawierającymi te mniej lub bardziej szkodliwe składniki. 

Co zamiast chipsów?

Ciężko sobie wyobrazić filmy, czy oglądanie meczu bez przegryzania czegoś chrupiącego. Czy mamy jednak jakieś zdrowe alternatywy do chipsów? Oczywiście, że tak. Jedynym problemem jest fakt, że czasami musimy je wykonać sami. Oto kilka naszych pomysłów na zdrowe, chrupiące przekąski.

  • Pokrojona w słupki marchewka lub inne warzywo z własnoręcznie zrobionym dipem jogurtowym - w przypadku tej przekąski chyba nie trzeba dodawać nic więcej.
  • Chipsy z jarmużu - bardzo prosta do wykonania przekąska wymagająca od nas jedynie przemrożenia jarmużu, a następnie wstawieniu go do piekarnika ustawionego na termoobiegi na kilkanaście minut w niskiej temperaturze.
  • Suszone w piekarniku kawałki jabłka lub innego lubianego przez nas owoca - podobnie jak w przypadku chipsów z jarmużu również bardzo prosta i smaczna przekąska. Jego wykonanie jest banalne i polega na pokrojeniu ulubionych owoców na kawałki, a następnie wysuszeniu ich w piekarniku ustawiony na termoobieg w niskiej temperaturze, aż będą pysznie chrupiące.
  • Oliwki nadziewane na przykład kawałeczkami sera - bardziej wytrawna, ale również smaczna przekąska, szczególnie dobrze sprawdzająca się lampką dobrego wina.
  • Chipsy z batatów - chipsy ze słodkich ziemniaków, podobnie jak chipsy z jarmużu są bardzo proste do wykonania, tyle że wymagają nieco dłuższego pobytu batatów w piekarniku, w nieco wyższej temperaturze.
  • Sklepowe suszone owoce - opcja zdrowej przekąski dla bardziej leniwych lub zapracowanych.
  • Garść ulubionych orzechów lub bakaliów - pyszna i bogata w składniki prozdrowotne przekąska dostępna w każdym sklepie.

Komentarze

Napisz komentarz

Zapisz się do newslettera i zgarnij 5% rabatu