Co to jest dług tlenowy? Nazwa brzmi dość obco i ma wiele wspólnego z procesami chemicznymi zachodzącymi w organizmie.
Czy dług tlenowy dotyczy także osób, które tylko od czasu do czasu uprawiają sporty, czy może ten problem dotyka wyłącznie sportowców, dla których aktywność fizyczna jest codziennością?
Spis treści:
1.Dług tlenowy
2.Zasady powstawania długu tlenowego
3.Jak objawia się dług tlenowy?
4.Co wdychamy do płuc w dużych miastach?
5.Czy można ograniczyć zjawisko powstawania długu tlenowego?
1.Dług tlenowy
Najprościej mówiąc, dług tlenowy to deficyt dopływu tlenu do komórek. Może się objawić w chwili, gdy organizm straci wydajność tlenową procesów metabolicznych, a zapotrzebowanie na energię przekracza nasze możliwości. Może być związany również z natychmiastowym odcięciem dopływu tlenu.
Dlaczego mówimy o długu? Ma to bezpośredni związek z brakiem odpowiedniej dawki tlenu, która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania komórek. Organizm wykorzystuje wszystkie zapasy tlenu, aczkolwiek później będzie musiał je uzupełnić. Stąd właśnie mówimy o długu.
2.Zasady powstawania długu tlenowego
Mimo że dług to zjawisko biochemiczne dotykające najczęściej osoby uprawiające intensywną aktywność fizyczną, to jednak mamy z nim do czynienia coraz częściej. Dzieje się to za sprawą uprawiania sportu w naturalnym otoczeniu, które jednak ma coraz mniej wspólnego z czystym świeżym powietrzem. Na zaistnienie tego procesu narażone są głównie osoby, które biegają w miejskim zanieczyszczonym powietrzu. Jest to bardzo niezdrowe działanie, stąd należy unikać biegania w miejskim otoczenia. Poza tlenem wdychamy bowiem także dwutlenek węgla, siarkę, azot oraz ozon. To samo dotyczy też pieszych, którzy codziennie poruszają się po zatłoczonym mieście. Ich organizm nie potrzebuje jednak tak wiele tlenu jak w przypadku sportowca, który dużo intensywniej oddycha w sytuacji aktywności fizycznej. Potrzeba mu więcej tlenu niż w przypadku normalnego funkcjonowania. Przeciętnie wdycha on 15 000 litrów powietrza dziennie. Biegacz potrzebuję tego tlenu 15 razy więcej, wdychając nawet 150 litrów na minutę. Okazuje się, że bieganie w mieście, szczególnie w zatłoczonych centrach aglomeracji, ma więcej przeciwwskazań aniżeli właściwości zdrowotnych. Wdychając zanieczyszczone związki chemiczne wraz z powietrzem fundujemy sobie większe ryzyko zachorowalności na choroby serca i nowotwory. Lepiej więc brońmy się przed bieganiem ulicami miast. Raczej decydując się na uprawianie sportu w parkach, lasach i miejscach oddalonych od miasta.
3.Jak objawia się dług tlenowy?
Organizm nastawiony jest na walkę z toksynami i już w pierwszym kontakcie z zanieczyszczonym powietrzem broni się przed wdychaniem spalin. Podczas biegu powietrze wdychamy głównie ustami ograniczając funkcją nosa, który je filtruje. W tej sytuacji nos przestaje mieć tak duży i znaczący udział, a usta wpuszczają powietrze z całym wachlarzem zanieczyszczeń. Walka organizmu z toksynami zaczyna się objawiać poprzez spłycenie oddechu, łzawiące oczy, uniemożliwiając nawet swobodne nabieranie powietrza. Czasem czujemy także ból w klatce piersiowej. To sygnał, że organizm nie radzi sobie już z porcję zanieczyszczonego powietrza i pracuje na deficytach tlenu. Bezpośrednim efektem takiego mechanizmu jest spadek wydolności. Sportowiec wykorzystuje wyłącznie 30% własnych możliwości. Jeśli mamy wrażenie dużego zmęczenia, to może być pierwsza oznaka długu tlenowego, a niekoniecznie osłabienia naszej kondycji.
4.Co wdychamy do płuc w dużych miastach?
Wraz z tlenem do płuc dostają się dwutlenek węgla, fotochemiczny smog oraz wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne. Ich aktywność znacznie się zwiększa podczas upałów. Nie jest to więc najlepszy moment na bieganie. Lekarze ostrzegają, że uprawiania sportu w takich warunkach mija się z celem. Trujące pierwiastki znajdujące się w powietrzu w dużych miastach mogą być odpowiedzialne za nowotwory płuc, a także innych narządów.
5.Czy można ograniczyć zjawisko powstawania długu tlenowego?
Bieganie na świeżym powietrzu ma sens wyłącznie wtedy, kiedy uprawiamy aktywność w parku, w lesie, bądź w innej oddalonej od miasta okolicy. Zdrowe otoczenie nie wywoła zjawiska długu tlenowego. Warto także dbać o zbilansowaną dietę, spożywać dużo warzyw i owoców bogatych w witaminę C. Jeśli mieszkamy w dużym mieście to nie wstydźmy się zakładać maski. Ponadto lepiej jest uprawiać jogging nad ranem, kiedy stężenie trujących związków w powietrzu jest mniejsze niż wieczorem. Wybierajmy te trasy, które są jak najbardziej oddalone od zatłoczonego i toksycznego miasta albo choćby te, które oddzielane są pasami zieleni czy parkami z duża ilością drzew. W przypadku, gdy już nie mamy żadnego innego wyjścia, a boimy się wdychać skażone powietrze, lepiej skorzystajmy z ćwiczeń na siłowni. Klimatyzowane, zamknięte pomieszczenie nie da nam tak intensywnych bodźców z uprawiania sportu, lecz będzie zdecydowanie zdrowszym rozwiązaniem.
Komentarze
Napisz komentarz