Czy ilość posiłków w diecie ma znaczenie?

Jedną z powszechnie znanych prawd jest stwierdzenie, że częstsze jedzenie małych porcji jest podstawowym elementem każdej zdrowej diety i przybliża nas do uzyskania wymarzonej sylwetki. Jednak czy na pewno?                  
Od lat toczą się branżowe spory wśród dietetyków a liczba wykonanych badań w tym obszarze jest znacząca. W świadomości większości osób utarł się mit zakładający, że minimum pięć posiłków dziennie wspomaga metabolizm i przyspiesza odchudzanie. Teoria ta wymaga jednak naprostowania i dodania jednego ważnego elementu – wskazania kaloryczności posiłków. Trudno znaleźć badania których wyniki pokazują zależność między ilością posiłków a utratą zbędnych kilogramów. Podobnie jest z odniesieniem do tworzenia masy mięśniowej.

Co z tym metabolizmem?

Stwierdzenie, że systematycznie spożywane dania wpływają pozytywnie na metabolizm można uznać za spore naciągnięcie rzeczywistości. RMR czyli podstawowa przemiana materii ma mało wspólnego z częstotliwością posiłków, jej fundamentem jest kaloryczność wykorzystywana do trawienia pokarmów. Metabolizm uaktywnia się w momencie dostarczania kalorii do organizmu, trwa to kilka godzin, występuje wtedy tak zwany termiczny efekt pożywienia. Termin ten oznacza ilość kalorii zużytych do trawienia, wykorzystania pokarmu 
i procesu magazynowania. To właśnie ten faktor warunkuje dzienne zapotrzebowanie na pokarm. Mało istotnym staje się fakt czy zjemy jeden posiłek czy pięć mniejszych o takiej samej łącznej kaloryczności, organizm będzie musiał poświęcić tyle samo energii na przyswojenie zjedzonego pokarmu.  Dla lepszego zobrazowania można posłużyć się przykładem. Kiedy nasza dieta wynosi 3000 kalorii po jej podziale na trzy posiłki każdy z nich będzie się charakteryzował kalorycznością wynoszącą 1000. Odżywiając się w ten sposób dostarczymy organizmowi więcej energii i pobudzimy przemianę materii szybciej niż w przypadku rozbicia dziennego spożycia na pięć lub sześć porcji po odpowiednio 600 i 500 kalorii. 
Ustalenie dziennego zapotrzebowania na kalorie jest kwestią dużo ważniejszą niż ilościowe rozbicie posiłków. Logiczne jest, że osoby bardziej aktywne, których dzień trwa 18 godzin zjedzą więcej posiłków niż te które lubią zaczynać dzień o 12. Nie ma żadnych złotych rad i przykazań które mówią jak prawidłowo dzielić posiłki. Wszystko determinuje styl życia i indywidualne predyspozycje. Ważnym elementem jest regularność. Kiedy już uda nam się określić rytm organizmu i jego naturalne potrzeby powinniśmy pamiętać o systematycznym dostarczaniu mu posiłków. Najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest odżywianie się co 3-4 godziny choć też nie jest to reguła. Istnieją diety, które oparte są na nieregularnych posiłkach i przynoszą zaskakujące efekty, należy jednak po nie sięgać pod kontrolą dietetyka. Proces ten wymaga indywidualnego podejścia, przeanalizowania stylu życia oraz stanu zdrowia. Ma to znaczenie choćby w przypadku osób chorujących na cukrzycę – tutaj radykalne zmniejszenie liczby posiłków może mieć negatywny wpływ na regulację poziomu insuliny. Podstawą każdej racjonalnej diety jest obserwacja swojego organizmu i modyfikacja spożywanych produktów ze względu na samopoczucie.   

 Ile i co jeść żeby schudnąć?

Jak już wcześniej zostało wspomniane nie ilość a jakość ma znaczenie. W walce o wymarzoną sylwetkę skuteczniej niż częste jedzenie pomoże nam ujemny bilans kaloryczny. Uzyskamy go, kiedy będziemy dostarczać organizmowi mniej energii w postaci kalorii niż faktycznie będziemy zużywać. Wtedy redukcji zaczną ulegać zapasy tłuszczu, co dla nas oznacza uzyskanie szczuplejszej sylwetki. Żeby osiągnąć to założenie mamy dwa pola manewru: włączenie do codziennego życia aktywności fizycznej oraz zmianę diety. Kombinacja tych rzeczy da oczywiście najszybsze efekty. Nie jest przecież tajemnicą, że w procesie odchudzania główną rolę odgrywają produkty jakie spożywamy. Zbawiennym składnikiem, który należy włączyć do diety podczas odchudzania jest białko. Jego złożona formuła wymaga długiego okresu trawienia, dzięki czemu po zjedzeniu daje uczucie sytości i zapobiega podjadaniu.  Białko znajdziemy w chudym mięsie, rybach czy twarogach. Jeśli chcemy schudnąć nie powinniśmy zapominać o nasionach strączkowych. Fasola, ciecierzyca czy groch są doskonałym źródłem błonnika który pomoże w zrzuceniu zbędnych kilogramów. 
Węglowodany proste to wrogowie każdej diety, której celem jest redukcja masy ciała. Słodycze, białe pieczywo a nawet owoce mogą powodować znaczne zmiany poziomu cukru we krwi.

Jeść czy nie jeść? Oto jest pytanie! 

Odpowiedzią na powyższe stwierdzenia może być coraz popularniejsza dieta ośmiogodzinna, która ma jedną bardzo prostą regułę – należy pilnować czasu spożywania posiłków. Co zaskakujące, posiłki można spożywać tylko w czasie 8 godzin, biorąc pod uwagę 24 godziny, które liczy doba przez 16 godzin nie odżywiamy organizmu, ma on wtedy czas na zregenerowanie się. Według autorów ilość posiłków w diecie nie ma znaczenia a częste jedzenie o dowolnych porach jest przyczyną nadwagi. Zastosowanie się do zasad ma gwarantować zrzucenie nawet 10 kilogramów na przestrzeni dwóch miesięcy. Dieta nie wymaga żadnych wyrzeczeń. Sama efekty nie są poparte jeszcze wieloma badaniami, te cały czas trwają, jednak coraz częściej można natknąć się na opinię osób, które dietę stosowały i twierdzą, że przynosi ona zamierzone efekty.

,,Jedz mniej a częściej”

Mit częstych posiłków niestety wciąż mocno zakorzeniony jest w świadomości wielu osób. Planowana ilość przyjmowanych pokarmów nawet w kręgach medycznych budzi spory i kontrowersje. Dziś już wiadomo, że częstsze posiłki nie przyczyniają się do zmniejszenia tkanki tłuszczowej oraz przyspieszenia metabolizmu.  Nie ma też żadnych badań potwierdzających, że składniki pokarmowe dostarczane podczas spożywania małych, ale częstych posiłków są efektywniej wykorzystywane przez organizm. Oczywiście podział spożywanych pokarmów na odstępy czasowe ma swoje plusy.  Jednak fakt ten w żaden sposób nie upoważnia do uogólniania stwierdzenia, że ilość posiłków w diecie ma  dominujący wpływ i znaczenie.