Są delikatne, słodkie w smaku i wprost nie można im się oprzeć. Jadalne kasztany, bo o nich mowa, to rarytas, który od niedawna gości również na polskich stołach. Można je przyrządzać na wiele sposobów. Pyszne są prażone i pieczone, a smakosze tego wysublimowanego przysmaku docenią również ich smak po ugotowaniu. Kasztany posiadają także wiele wartości odżywczych. Niegdyś były wykorzystywane powszechnie w medycynie i stosowane przy równego rodzaju schorzeniach. Przekonaj się jak wielka moc kryje się pod tą ciemną skorupką!
Występowanie i charakterystyka.
Kasztan jadalny to roślina z rodziny bukowatych, występująca powszechnie w basenie Morza Śródziemnego, na terenach Azji Mniejszej i na Kaukazie. Drzewo dorasta do wysokości 35 m., ma pień pokryty brunatną, spękaną korą, a gęsta korona przybiera kształt kuli. Jest to roślina długowieczna – drzewa dożywają nawet 500 lat. Liście oraz kwiaty nieco różnią się od tych, które kojarzymy z kasztanowcem występującym powszechnie na terytorium naszego kraju. Liście są pojedyncze, a nie dłoniastozłożone. Przeciętna ich długość to około 25 cm. Charakterystyczna dla tego gatunku jest piłkowana blaszka oraz podłużny kształt liścia. Kwiaty męskie, tzw. kotki, mają kolor żółty, natomiast żeńskie są nieliczne, zebrane u podstawy. Owoce to orzechy (zwane maronem), dojrzewają na przełomie października i listopada. Pod kolczastą pokrywą możemy znaleźć zazwyczaj dwa lub trzy błyszczące, brązowe nasiona.
Kasztan jadalny może być również uprawiany w Polsce, ale tylko w cieplejszych rejonach naszego kraju. Drzewa przezimują w temperaturze nie niżej niż -30 stopni Celsjusza. Najlepiej sadzić je w miejscach osłoniętych od wiatru, a na zimę okrywać słomą. Dorastają w naszych warunkach do 20-30 metrów i mają rozłożyste korony, więc lepiej sadzić je w ogrodach o dużej powierzchni. Możemy spotkać je najczęściej na obszarze Dolnego Śląska i Pomorza Zachodniego.
Zastosowanie.
Kasztany jadalne już od wieków są doceniane za ich niepowtarzalny smak, a także właściwości lecznicze. Ich wartości odżywcze zauważyli już starożytni Grecy, którzy sprowadzili kasztany z Azji do Europy. W średniowieczu przygotowywano z nich lecznicze mikstury. Pożywne owoce kasztanowca były różnież stałą częścią jadłospisu ludności zamieszkującej obszary wiejskie na terytorium Hiszpanii, Francji i Włoch. Spożywano je pieczone, a także wyrabiano z nich mąkę, z której przygotowywano chleby i ciasta. W Polsce pierwsze wzmianki o jadalnych kasztanach pochodzą z XVIII-wiecznych ksiąg kucharskich, w których znajdziemy m.in. przepis na jarmuż z kasztanami podawany jako przystawkę, czy też farsz do pieczonej gęsi z kasztanami.
Dziś świeże kasztany spożywane są na surowo, natomiast wyschnięte po upieczeniu. Ciekawostką są kasztany konserwowane, z których powstają kompoty. Na Węgrzech i na Słowacji popularna jest przetarta masa kasztanowa – świeża lub mrożona - używana do wyrobów cukierniczych oraz mięs. W Niemczech możemy natomiast spróbować zupy kasztanowej, która występuje pod wieloma postaciami: może być przyrządzono na słodko z dodatkiem śmietany, lub na ostro w towarzystwie soczewicy i curry.
Wartości odżywcze.
Jadalne kasztany to prawdziwa bomba witaminowa – skarbnica minerałów i cennych składników odżywczych. Zawierając m.in. sacharozę, kwas jabłkowy, cytrynowy, potas i lecytynę oraz witaminy z grupy B, które wzmacniają układ nerwowy, a także dbają o odporność naszego organizmu. Występują w nich również zdrowe tłuszcze nienasycone, tak ważne w zbilansowanej diecie. Kasztany to przede wszystkim cenne źródło energii. Z uwagi na dużą zawartość skrobi są bardzo pożywne. Dostarczą nam przy tym wielu cennych składników odżywczych. W 100g kasztanów znajduje się więcej witaminy C, niż w samej cytrynie! Oprócz tego odnajdziemy w nich witaminy B, E i K. Są źródłem białka, magnezu, żelaza, wapnia i fosforu. Kasztany należą do grupy produktów bezglutenowych, dlatego mogą być z powodzeniem spożywane przez osoby chore na celiakię. Dodatkową zaletą jadalnych kasztanów jest ich niska kaloryczność – 100 g. zawiera 245 kcal, co jest stosunkowo niewielką ilością, w porównaniu do tradycyjnych, zdrowych przekąsek typu orzeszki ziemne.
Właściwości zdrowotne.
Jadalna kasztany sprawdzą się idealnie w stanach obniżonej odporności organizmu, dzięki wysokiej zawartości witaminy C i B. W okresie jesienno-zimowym, gdy wzrasta ryzyko infekcji, a także zachorowań na grypę, ich spożycie wzmocni nasz organizm, a także przyspieszy rekonwalescencję w trakcie choroby. Zawierają związek o nazwie escyna, który uszczelnia naczynia krwionośne. Dlatego też działanie kasztanów jest zbliżone do leków wzmacniających odporność dostępnych w aptekach bez recepty, ale naturalne źródło tej substancji jest o wiele bardziej korzystne dla naszego zdrowia.
Kasztany wspomagają również pamięć i koncentrację, dzięki zawartości lecytyny. Jest to związek zaliczany do grupy fosfolipidów, który działa korzystnie na sprawność naszego umysłu. Dodatkowo wspomagają funkcjonowanie układu nerwowego – działają uspokajająco i pomagają zwalczać stres. Zaleca się spożywanie kasztanów w stanach wzmożonego wysiłku intelektualnego oraz napięcia nerwowego. Taka przekąska z powodzeniem zastąpi popularną herbatkę z melisy.
To jednak nie koniec cudownych właściwości, jakie kryją się w tej brązowej, niepozornej kuleczce. Już św. Hildegarda – niemiecka uzdrowicielka – odkryła korzystne działanie kasztanów jadalnych na problemy z trzustką, dolegliwości wątroby oraz bóle głowy. Zalecała spożywanie upieczonych i jeszcze ciepłych kasztanów osobą cierpiącym na bóle trzustki. Natomiast w przypadku problemów z wątrobą, przekonywała, że najlepszy będzie zmiażdżony miąższ kasztanów z dodatkiem miodu (3 łyżki stołowe papki z kasztanów na 100g miodu). Z kolei w przypadku nawracających bólów głowy, zachęcała do spożywania wewnętrznej części owocu ugotowanej w samej wodzie, bez żadnych dodatków. Po odcedzeniu wody, kasztany należało zjeść na pusty żołądek, by uzyskać najlepszy efekt. Takie mikstury pozwalały uwolnić się od wspomnianych powyżej, dokuczliwych przypadłości. O dziwo wszystkie zalecenia św. Hildegardy sprawdzały się w 100% i stosowane są po dziś dzień. Zastąpią nie jeden kosztowny specyfik najnowszej generacji, których jest coraz więcej na rynku farmaceutycznym. Okazuje się, że najprostsze rozwiązania są najlepsze.
W dzisiejszych czasach co druga osoba zmaga się z problemem nadwagi i otyłości. Któż z nasz nie marzy o szczupłej sylwetce? Brak czasu, zła dieta uboga w błonnik, nieregularne posiłki – wszystko to prowadzi do magazynowania tkanki tłuszczowej. I w tym przypadku niezastąpione mogą okazać się jadalne kasztany! Podkręcają metabolizm i wspomagają proces oczyszczania organizmu. Charakteryzują się wysoką zawartością łatwo przyswajalnego błonnika, dzięki czemu nawet niewielka ilość kasztanów pozwoli nam zaspokoić głód i ograniczyć nadmierny apetyt. Dodatkowo, dzięki zawartości potasu i fosforu, uregulują przemianę materii i oczyszczą nasz organizm z toksyn. Dlatego też zdecydowanie można pokusić się o stwierdzenie, że kasztany jadalne są poważnym zagrożeniem dla wszelkich suplementów diety, które mają pomóc nam zrzucić zbędne kilogramy.
Kasztan jadalny jako afrodyzjak?
Już Starożytni przekonali się, że kasztany słyną nie tylko z wspaniałych właściwości leczniczych, ale są też doskonały afrodyzjakiem. Potrawy i desery przygotowane z tych owoców wpłyną korzystnie na potencję oraz popęd seksualny. Niegdyś uważano, że najlepsze efekty daje specjalna mikstura z nasączonych w winie kasztanów. Podobno nie było na nią mocnych. Strzała Amora trafiała każdego, kto spróbował choć łyk tego magicznego napoju. Dziś popularnym deserem miłosnym jest Mont Blanc – puree z kasztanów z dodatkiem koniaku i bitej śmietany. Warte sprawdzenia!
Gdzie kupić?
Dziś na rynku dostępne są kasztany pod wieloma postaciami. W sezonie jesiennym znajdziemy je wielu marketach spożywczych, a także w sklepach ze zdrową żywnością – tych stacjonarnych, jak i tych prowadzących sprzedaż przez internet. Możemy kupić obrane, nieprzetworzone i zamrożone kasztany, które sprzedawane są przeważnie w kilogramowych opakowaniach. Z takiego produktu wyczarujemy przepyszne dania i desery w zaciszu domowej kuchni. Koszt to około 65 zł. Oprócz tego możemy pokusić się o gotowane kasztany sprzedawane w słoiku (26 zł), a także suszone owoce (200g – ok. 16 zł). Dobrym rozwiązaniem jest także mąka kasztanowa (0,5 kg – 20 zł), z której upieczemy oryginalne ciasto. Jeśli decydujemy się na zakup świeżych owoców, wybierajmy te które najbardziej się błyszczą, są ciężkie i pełne. Sprawdźmy dokładnie, czy nie mają na powierzchni żadnych oznak gnicia. Możemy delikatnie ucisnąć skorupkę. Gdy czujemy pustą przestrzeń, oznacza to, że owoc jest nadpsuty. Kasztany jadalne przechowujemy zawsze w suchym miejscu – w papierowej torbie lub innym szczelnym pojemniku. Najdłużej zachowają świeżość, gdy umieścimy je w lodówce.
Jak przyrządzić?
Świeże kasztany można jeść na surowo, natomiast te suszone poddaje się obróbce termicznej – można je upiec lub ugotować. Jeśli chcemy ugotować kasztany, najlepiej dodać do wody łyżeczkę soli i liście laurowe. Po około 40 minutach, należy zdjąć z ognia i pozostawić w wodzie do ostygnięcia. Kasztany jemy po uprzednim ściągnięciu łupinki oraz błonki, która jest gorzkawa i może zepsuć cały smak tej fantastycznej przekąski. Natomiast w przypadku pieczenia, kasztany należy umyć, osuszyć i ponacinać z wypukłej strony. Układamy je na blaszce do pieczenia płaską stroną i pieczemy przez około 30 minut w temperaturze 200 stopni Celsjusza. Najlepiej smakują jeszcze ciepłe. Są tak pyszne, że raczej nie mają prawa wystygnąć.. znikają w mgnieniu oka!
Jak widać możliwości jest wiele. Warto spróbować tego przysmaku pod każdą postacią. Niepowtarzalny smak i armat oraz bogactwo składników mineralnych i odżywczych to niepodważalne atuty kasztanów jadalnych. To nieprawda, że najlepsze są na placu Pigalle! Przy dzisiejszej dostępności tego produktu na polskim rynku, z powodzeniem przygotujemy wyśmienite potrawy z użyciem tego owocu we własnym domu. Nie zapominajmy również o leczniczych specyfikach z kasztanów, które pomogą nam pozbyć się wielu dokuczliwych dolegliwości. Wykorzystajmy moc płynącą z natury!
Komentarze
Napisz komentarz