Wszyscy doceniają kalafiora – jest to jedno z najzdrowszych warzyw, a do tego jego smak nie odstrasza nawet najwytrwalszych młodych niejadków, a wręcz przeciwnie, w wielu przypadkach wręcz zachęca dzieci do zjadania większej ilości zdrowej żywności. Co takiego ma w sobie kalafior, że kochają go niemal wszyscy? Jak to się dzieje, ze jedząc go, zmniejszamy szansę na zachorowanie na raka?
Skąd wziął się kalafior?
To pyszne warzywko towarzyszy ludzkości już od tysięcy lat. Pierwsze informacje o nim pochodzą już z VI wieku przed naszą erą. Znany był w starożytnej Grecji i Rzymie. Pochodzi z Cypru i należy do rodziny kapustowatych, najprawdopodobniej jest odmianą brokułu lub kapusty głowiastej. W Polsce kalafior i inne warzywa stały się popularne na przełomie XVI i XVII wieku za sprawą królowej Bony. Po dziś dzień znajduje swoje miejsce na talerzach większości Polaków. To bardzo dobra wiadomość nie tylko ze względu na jego smak, ale przede wszystkim przez wzgląd na niesamowite właściwości służące zdrowiu i sprawności ciała.
Kalafior – skuteczna broń do walki z rakiem
To, za co przede wszystkim powinno cenić się kalafior, to absolutnie ogromna ilość składników odżywczych, które służą zdrowiu człowieka. Koniecznie trzeba wymienić tutaj błonnik pokarmowy, potas, wapń, magnez, żelazo, cynk, miedź, jod i fluor. Mało? W takim razie trzeba też wspomnieć o zawartym w tym warzywie kwasie foliowym i niezwykłym bogactwie witamin z grupy B – witaminy B1, B2, B3 i B6. Kalafior to też doskonałe źródło białka roślinnego. Dla osób, które liczą się z każdą kalorią doskonałą informacją może być to, że to warzywo zawiera minimalną ilość tłuszczu.
Jak w praktyce sprawdza się kalafior? Badania udowodniły, że częste i regularne spożywanie tego warzywa może znacząco zmniejszyć szansę na zachorowanie na raka prostaty i pęcherza. Jest to zasługa między innymi sulforafanu. Te same związki chronią przed najróżniejszymi schorzeniami układu pokarmowego, w tym przed wrzodami, zapaleniem błony śluzowej żołądka, zapaleniem przełyki i rakiem żołądka. Ustalono też, że spożywanie warzyw nieskrobiowych w ilości 50 gram na dzień zmniejsza ryzyko na zachorowanie na nowotwory jamy ustnej, gardła i krtani o całe 28%!
Kalafior powinien być też włączony do diety osób starszych. Po 10 latach obserwacji zauważono, że w grupie osób spożywających to warzywo istnieje znacznie mniejsze ryzyko zachorowania na reumatoidalne zapalenie stawów. Podobnie jest w przypadku osób, które chorują na RZS, jeśli ktoś się z nim zmaga, powinien wprowadzić go do swojej diety.
Uważać z nim powinny jedynie osoby chore na tarczycę, gdyż warzywa z rodziny kapustowatych zawierają substancje zaburzające wchłanianie jodu z pożywienia – tiocyjanki. Hamują one działanie tyroksyny. Spożywanie ich w dużej ilości może powodować objawy sugerujące niedoczynność tarczycy. Jednak rzadka konsumpcja kalafiora nie powinna mieć żadnego negatywnego wpływu.
Co istotne, kalafior nie wywołuje alergii, więc osoby wrażliwe nie powinny mieć z nim absolutnie żadnych problemów.
Tajemnica zdrowia – sulforafan
Wspomniany wcześniej sulforafan jest niezwykle istotnym związkiem z grupy izotiocyjanianów o działaniu antynowotworowym. Utrudnia on rozmnażanie się komórek nowotworowych, a także neutralizuje wolne rodniki. Dzieje się tak za sprawą właściwości chemoprewencyjnych związków i zawartych w nich antyestrogenów. Sulforafan posiada też silne właściwości bakteriostatyczne i niszczy bakterie przyczyniające się do rozwoju wrzodów żołądkowych.
Do wyboru, do koloru
Obecnie istnieje mnóstwo odmian kalafiora, nie każda z nich koniecznie musi być biała. Jest to oczywiście najpopularniejszy kolor, jednak w sklepach czasem można spotkać na przykład kalafior fioletowy. Oprócz ciekawego wyglądu odmiana ta charakteryzuje się nieco większą pikanterią. Warto również wspomnieć o odmianie odznaczającej się intensywnym zielonym kolorem, który utrzymuje się nawet po ugotowaniu. Smakuje delikatnie i przypomina coś pośredniego między brokułem i kalafiorem. Na rynku znajdują się również kalafiory o barwie pomarańczowej i żółtej. Różnice można zauważyć nie tylko w barwie i smaku, ale też budowie. Tutaj wyróżnia się kalafior nazywany Romanesco, którego różyczki są małe i stożkowate, a nie kuliste, jak w przypadku standardowych odmian.
Jak dobrze przygotować kalafior?
Jest to częsty dodatek do zup i sałatek. Przygotowuje się go łatwo, ale trzeba uważać, by go nie przegotować, ponieważ straci swoje wartości odżywcze. Charakterystyczny podczas gotowania jest silny aromat siarki. Powinno się go gotować maksymalnie cztery minuty, nie przykrywając garnka. W innym wypadku pogorszy się jego smak. Można jeść go na surowo, podawać po ugotowaniu z masłem i bułką tartą, a także dodawać do zapiekanek, tart i wielu innych potraw.
Ważne, by pamiętać, że kalafior jest warzywem ciężkostrawnym, a co za tym idzie, wywołującym gazy i wzdęcia. Dlatego też nie powinno się go jeść wieczorem. Jest jednak sposób, by nieco załagodzić jego przykre efekty. Wystarczy podać go w odpowiednim towarzystwie. Doskonałym wyborem będzie czosnek, imbir, kminek lub koperek.
Komentarze
Napisz komentarz