Odchudzając się niezależnie jak dobrze zbilansowana jest nasza dieta często mamy ochotę na niezdrowe przekąski, które do tego są często bardzo kaloryczne. W ten sposób łatwo zniweczyć cały wysiłek jaki włożyliśmy w proces odchudzania. Całe szczęście istnieją jednak produkty, które nie są kaloryczne, za to hamują nasz apetyt i chęć by sięgnąć po paczkę chipsów.
Produkty pełnoziarniste
Mowa tutaj głównie o kaszach, makaronach, pieczywie czy płatkach z pełnego ziarna. Będąc na diecie często wykluczamy te produkty z naszej diety, a tymczasem jeśli jesteśmy zdrowi nie ma takiej potrzeby. To źródła węglowodanów złożonych które dostarczają nam wolno uwalnianej energii,a ta daje uczucie sytości. Do tego mają one spore ilości błonnika,a ten także hamuje łaknienie bowiem pęcznieje w żołądku.
Twaróg i jajka
O tym czy jajka są zdrowe jest wiele dyskusji, ale jest pewne jedno, zjedzenie jajek na śniadanie może nas nasycić na długo okres czasu. Dodatkowo sprawiają, że jemy mniej kcal jednego dnia.Dodatkowo zawierają one takie witaminy jak : A,D,E,K i B 12 oraz minerały: potas, żelazo, siarkę czy też pełnowartościowe białka i kwasy tłuszczowe omega -3 i omega -6 Doskonałym ich uzupełnieniem jest zaś twaróg, który jest podstawą każdej diety bowiem nie tuczy, ale dzięki dużym ilościom białka sprawia, że nie będziemy głodni. Dodatkowo zawiera on tak zwany hormon szczęścia, a dietetycy twierdzą, że regularnie jedzony nas uspokoi i sprawi, że nasz sen będzie zdrowy i mocny.
Jabłka
To nieodłączna część wielu diet. Jest tak dzięki pektynom, które sprawiają uczucie pełnego żołądka oraz dodatkowo oczyszczają nasz organizm z substancji trujących. Regulują one też poziom glukozy w naszym organizmie oraz zwiększają pokłady energii. Według badań zaś zjedzenie jabłka wymaga czasu, który jest potrzebny by nasz organizm zrozumiał, że nie jest już głodny.
Innymi owocami w których występują wspomniane już pektyny są: porzeczki, pigwa, morele i pomarańcze.
Czerwone Warzywa
Pośród warzyw, które mają zmniejszyć nasz apetyt na pierwszym miejscu są na pewno buraki. Wpływają one bardzo korzystnie na nasz układ pokarmowy, zawierają bowiem błonnik, który pomaga w procesach trawiennych oraz sprawia że będziemy syci przez długi okres czasu. Ponadto wzmacniają one naszą odporność na choroby, przede wszystkim te wirusowe. Warto też wspomnieć, że zawierają witaminę C, karoten, żelazlo, magnez, wapń czy kwas foliowy. Gdy chcemy oszukać masz organizm, że nie jesteśmy głodni to najlepszy będzie sok pomidorowy, buraczany lub marchwiowy. Gdy wypijemy go przed posiłkiem możemy spożyć dziennie prawie 140 kcal mniej.
Inulina
To zapasowa substancja roślin. Jest to węglowodan złożony, który zwiększa uczucie sytości oraz zmniejsza apetyt. Co najważniejsze jest także dużo mniej kaloryczny niż cukier. Jego największe ilości występują w karczochach, czosnku, pszenicy bananach czy cykorii. Na bazie tej substancji powstają także tabletki, które mają hamować chęć podjadania. Dodatkowo pozytywnie wpływa on na procesy odpornościowe oraz wspomaga proces odchudzania.
Orzeszki ziemne
Według brytyjskich badań otyłe kobiet, które jadły nieco ponad 40 g orzeszków ziemnych lub 3 łyżeczki masła orzechowego z łatkami zbożowymi i mlekiem na śniadanie nie czuły głodu nawet do 12 godzin dłużej niż grupa kobiet, która nie miała orzeszków w swojej diecie. Orzeszki są bowiem stworzone do kontroli naszego apetytu według jednej z prowadzących to badanie. Gdy zaś połączymy je z węglowodanami pochodzącymi na przykład z owoców spowodują one spadek tempa trawienia i zmniejszą poziom cukru we krwi.
Owsianka
Jest ona rzadkim gościem na naszych stołach,ale w porównaniu do płatków z mlekiem działa dużo lepiej. Przeprowadzone badania, które zostały następnie opublikowane w "Journal of the American College of Nutrition" mówią, że osoby badane, które jadły owsiankę na śniadanie dłużej byli syci i nie mieli ochoty na jedzenie niczego przed obiadem w porównaniu do osób, które na śniadanie jadły płatki. Jest tak ponieważ owsianka jest bogata w włókna roślinne oraz cukier prosty, który jest obecny w błonniku owsa.
Awokado
Dodając połówkę awokado do naszego obiadu sprawimy, że będziemy czuć się syci aż do wieczora. Według badań wszystkie kobiet, które zjadły taki obiad odczuwały mniejszą ochotę na przekąskę zaoferowaną im kilka godzin później niż kobiety, które nie dodały do swojego obiadu awokado. Należy jednak uważać bowiem dieta z awokado nie jest dla każdego. Owoc ten sprzyja wytwarzaniu cholesterolu i jest w niego bardzo bogaty.
Fasola, groszek, soczewica
To warzywa wykluczane przez wiele diet, ale będące bogatym źródłem antyoksydantów, żelaza czy witaminy B. Warunek jest taki, że warzywa te muszą być gotowane na wolnym ogniu,a groszek nie może być rozgotowany. By uchronić się przed rozdymaniem warto dodać do nich łyżeczkę kminku. Według badań, które zamieszczono w "Obesity" jedzenie tych warzyw sprawia, że jemy mniej na obiad. Powodem tego jest duża ilość zawartych w nich włókien roślinnych. Badania te mówią, że aż 1/3 osób czuła się bardziej najedzona gdy w ich menu występowały te warzywa!
Kiszonki
Kapusta kiszona czy ogórki kiszone zawierają kwasy tłuszczowe, które według badań sprawiają, że jest lepsza komunikacja między naszym mózgiem, a przewodem pokarmowym. Stymulują one produkcję hormonów, które przekraczają barierę między krwią,a mózgiem oraz regulują system sygnałów apetytu. To także świetne źródło probiotyków, które następnie ułatwiają wzrost bakterii jelitowych oraz regulują ich pracę. Dodatkowo probiotyki te z dodatkiem inuliny sprawiają, że nasz apetyt jest mniejszy. Uważać należy jednak z warzywami kiszonymi gdy mamy zaburzone czynności wątroby.
Chili
Proszek z tej papryczki od dawna uznaje się za świetny środek dietetyczny. Ma on bowiem kapsaicynę, która rozpuszcza się w alkoholu i tłuszczach znacznie przyśpieszając nasz metabolizm. Według holenderskich badaczy dodatek chili w gorącym daniu sprawia, że jemy mniejszą jego porcję. A według badań zamieszczonych w "Appetite" 1/4 łyżeczki takiego proszku powoduje, że spożywamy zarówno mniej kalorii oraz nie odczuwamy apetytu na przekąski.
Komentarze
Napisz komentarz