Brokuł jest warzywem, które w przeciągu kilku lat zyskało naprawdę ogromną sławę, zwłaszcza wśród zwolenników zdrowego żywienia. To warzywo z rodziny kapustowatych dostępne jest niemal w każdym sklepie spożywczym. Kiedyś porównywano go z kalafiorem i patrzono na niego raczej krzywo. Zielony i niepozorny brokuł z pewnością jest koszmarem sennych wielu dzieci nieprzepadających za zieleniną. Nie zmienia to jednak faktu, że w tym warzywie drzemie naprawdę ogromna moc. Przecież nie bez powodu zalicza się go do grona tak zwanych superfoods, czyli żywności, która ma bardzo pozytywny wpływ na nasz organizm przez wzgląd na mnogość składników odżywczych w nich zawartych. Co tak wyjątkowego tkwi w brokule?

Siła brokuła

Brokuł jest warzywem zawierającym wiele niezbędnych dla naszego organizmu składników odżywczych. To bogate źródło między innymi witaminy A, C i K, a także witamin z grupy B. To jednak nie koniec tej wyliczanki. Do minerałów wchodzących w skład brokułów zaliczają się także selen, potas, żelazo, wapń, magnez, kwas foliowy, chlorofil i błonnik. Dzięki tak bogatemu składowi spożywanie brokułów wpływa korzystnie na nasz wzrok, zapobiegając między innymi kurzej ślepocie. Duża ilość witaminy C z kolei zwiększa odporność organizmu, ale także chroni go przed komórkami rakowymi. Kwas askorbinowy jest bowiem bardzo silnym antyoksydantem, a spożywanie go w dużych ilościach pomaga w usuwaniu wolnych rodników, które powodują choroby nowotworowe a także przyspieszają proces starzenia. Z kolei zawarty w nim potas ma wpływ na drożność naszych naczyń krwionośnych, powodując swobodniejsze przepływanie krwi. Dla osób, które mierzą się każdego dnia ze stresem, brokuły mogą prawdziwą odtrutką. Sprawdzono bowiem, że obniżają one poziom hormonu stresu, tak zwanego kortyzolu, który nie tylko wpływa na złe samopoczucie, ale także na napięcia mięśniowe i bóle. Jak więc widać brokuł to warzywo o nieomal magicznych właściwościach. Jednak jeden z jego składników ma dla nas wyjątkowe znaczenie. Jest to sulforafan.

Czym jest sulforafan?

Mówiąc jak najprościej - sulforafan to związek fitochemiczny, naturalny izotiocyjanian. Chociaż te nazwy mogą nic Wam nie mówić, ich działanie na nasz organizm jest ogromne. Izotiocyjaniany to sole o działaniu antykancerogennym. A to oznacza, że ich spożywanie może pomóc w walce z rakiem. Jest on dostępny w warzywach kapustnych z rodziny krzyżowych i to właśnie atom siarki zawarty izotiocyjanianach odpowiada za bardzo specyficzny zapach, który wydziela się podczas długiego gotowania warzyw z tej rodziny. Naukowcy zauważyli, że jego największe stężenie występuje właśnie w brokułach, a także kiełkach brokułów (jednak tylko do kilku dni po skiełkowaniu - im starsze kiełki, tym mniejsze stężenie). Jak zatem działa sulforafan i czy jest on remedium na raka?

Działanie sulforafanu?

Oczywiście nie da się orzec, że sulforafan jest ostatecznym lekarstwem na raka i od tej pory ludzkość nie będzie już cierpiała na tę okropną chorobę. Badania nadal trwają, a naukowcy sprawdzają wszelkie możliwości tego związku i jego wpływu na nasz organizm. Badania przeprowadzone w 2016 roku mówią jednak wyraźnie, że sulforafan wywołuje naturalny proces śmierci komórek uszkodzonych, przy jednoczesnym umożliwieniu wydalenia ich z organizmu. Już teraz jednak widzimy wyraźnie, że sulforafan wpływa pozytywnie nie tylko na organizm, w którym rak dopiero powstaje, ale także na ten, który już się rozwija. Na każdym etapie powstawania zmian nowotworowych ten fitozwiązek okazuje się wręcz cudownym lekiem. Co istotne, jego wpływ przejawia się przede wszystkim w zdolnościach do przeciwdziałania mutacjom. Dlatego spożywanie brokułów jest tym bardziej wskazane, jeśli osoba cierpiąca na raka (na przykład raka piersi) przeszła przez operację, a teraz stara się zapobiec ewentualnym przerzutom i mutowaniu komórek, których nie dało się usunąć. Sulforafan zapobiega także rozprzestrzenianiu się komórek rakowych. Dzięki jego działaniu nowotwór nie łączy się w kolonie, które mogłyby okazać się śmiertelne dla osoby chorej. Dla osób, które już rozpoczęły proces leczenia, ten związek ma jeszcze jedno istotne działanie. Nie tylko niszczy komórki rakowej nie naruszając zdrowych komórek, ale także wspomaga proces leczenia poprzez zwiększenie działania przyjmowanych przez pacjenta leków.

Przeciwko cukrzycy

Chociaż najgłośniej mówi się o właściwościach antykancerogennych sulforafanu, związek ma także niebagatelny wpływ na życie osób cierpiących na cukrzycę. Podczas badań przeprowadzonych na grupie diabetyków lekarze zauważyli, że regularnie podawana stężona dawka substancji obniżyła poziom cukru we krwi uczestników. Dla osób uodpornionych na działanie insuliny, a dzieje się tak zwykle wśród diabetyków cierpiących na cukrzycę typu drugiego, spożywanie sulforafanu może być alternatywną metodą obniżania cukru we krwi.

Jak przyjmować sulforafan?

Jak wspomnieliśmy najlepszym źródłem tego związku są brokuły a także kiełki brokułów. Należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że sulforafan powstaje dopiero w momencie, w którym rozdrabniamy warzywo. Jeśli mamy zamiar je gotować, powinniśmy zatem pokroić brokuł na kawałki około czterdzieści minut przed poddaniem go obróbce termicznej. W ten sposób uwalnia się katalizator - mirozynaza - która przyczynia się do powstania sulforafanu. Chociaż związek jest dość odporny na ciepło, gotowanie brokuła nie powinno trwać dłużej niż 5 minut. Nie możemy także doprowadzić wody do wrzenia, by nie zniszczyć wszystkich witamin i oczywiście samego sulforafanu. Brokuły nie są warzywami, które koniecznie musimy poddać obróbce. Możemy jeść je także na surowo - zarówno kwiat jak i łodygę, choć ta druga może wydać nam się odrobinę łykowata. Możemy używać go do sałatek, a także w formie przekąsek czy dodatków do koktajli. Dla osób, które nie lubią smaku brokuła, bądź chcą ułatwić sobie przyswajanie sulforafanu, istnieje alternatywa. Związek został już bowiem zamknięty w kapsułkach, jako idealny suplement diety. Ekstrakt z nasion będzie odpowiednim sposobem na zapewnienie sobie najwyższej dawki sulforafanu bez konieczności spożywania brokułów.