Już od jakiegoś czasu dość głośno mówi się o tak zwanych antyoksydantach, a zatem substancjach, które spowalniają procesy starzenia, ale także działają przeciwnowotworowo. W czasach, w których nasze ciała są coraz bardziej narażone na choroby nowotworowe, tego typu składniki są na wagę złota. Dodatkowo nie da się ukryć, iż staramy się robić wszystko, by zapobiec starzeniu się organów i skóry, by wyglądać pięknie i młodo. Antyoksydanty (inaczej przeciwutleniacze) umożliwiają to poprzez chronienie naszych komórek przed wolnymi rodnikami. To, najprościej rzecz ujmując, niesparowane atomy krążące po naszym ciele, które szukają wolnych elektronów w najbliższym sąsiedztwie. "Zabierają" je komórkom, które same stają się wolnymi rodnikami. Im ich więcej w naszym ciele, tym większe grozi nam niebezpieczeństwo. Wolne rodniki niszczą chociażby błony komórkowe i DNA, pogarszając nasze zdrowie. Stąd właśnie bierze się tak duża potrzeba spożywania produktów bogatych w antyoksydanty - by niszczyć wolne rodniki i w ten sposób ratować się przed ich działaniem. Najlepszymi naturalnymi antyoksydantami są witamina C, A, E, a także karoteny i flawonoidy. Gdzie najlepiej ich szukać?
Granat
To bardzo popularny owoc w naszym kraju, który wcale nie jest tak trudno dostępny, jak mogłoby się wydawać. Z pewnością w każdym większym markecie uda Wam się wypatrzyć te specyficzne duże kule, zawierające w środku masę niewielkich owoców o słodko-kwaśnym smaku. Granat jest niezwykle bogaty w witaminę C, dlatego powinnyśmy dołączyć go do swojej diety. Wystarczy obrać granat i zamknąć w pojemniczku próżniowym owoce, by dłużej zachowały świeżość. Możemy dodawać je do wszystkich sałatek, a także jeść w formie deseru. Jeśli jednak nie jesteście zwolennikami obierania granatów (trudno się dziwić, to bywa naprawdę męczące), kupujcie stuprocentowy sok z tych owoców. Jest wyjątkowo aromatyczny i intensywny, a wystarczy zaledwie jedna szklanka, by zaspokoić dzienne zapotrzebowanie na witaminę C, a tym samym dostarczyć organizmowi sporych ilości drogocennych antyoksydantów.
Pomidory
Chociaż dostępne są właściwie całym rokiem i nierzadko dodajemy je do posiłków, w tym przede wszystkim do śniadań, nie zastanawiamy się, jakie bogactwo ze sobą niosą. Pamiętamy zaledwie o potasie, który dostępny jest w pomidorach w dużych ilościach. Zapominamy jednak, bądź zupełnie o tym nie wiemy, że pomidory, a także inne czerwone warzywa i owoce, bogate są w likopen - jeden z najsilniejszych antyoksydantów. Likopen odpowiedzialny jest za ochronę naszego organizmu przed chorobą miażdżycową i oczywiście, jak wspominaliśmy wcześniej, przed utlenianiem białek czy komórek DNA. O dziwo, więcej likopenu znajdziemy nie w świeżych pomidorach, a przetworzonych - na przykład w formie soku czy przecieru pomidorowego bądź ketchupu. Wtedy bowiem znajduje się w tak zwanej formie cis i jest lepiej rozpuszczalna w kwasach żółciowych, a zatem dużo łatwiej przyswajalna przez nasz organizm.
Cebula
Już nasze prababki wiedziały, że cebula jest jednym z najzdrowszych warzyw. Używały jej do wszystkiego, nie wspominając już o domowej roboty syropie cebulowym, który był postrachem wielu z nas. Jednak chociaż miały doskonałego nosa w kwestiach prozdrowotnych związanych z cebulą, z pewnością nie wiedziały, jak bardzo jest ona bogata w kwercetynę, niesamowicie silny przeciwutleniacz.To związek z grupy polifenoli, który pozwala nam długo cieszyć się doskonałym zdrowiem oraz młodością. Gdy połączymy ją z witaminą C, jej działanie jest jeszcze większe. Dodatkowo kwercetyna wpływa pozytywnie na nasze naczynia krwionośne, uszczelniając je, a także łagodzi i przeciwdziała alergiom. Jeśli nie jesteście zwolennikami cebuli, nie musicie się martwić - kwercetyna występuje także w innych warzywach i owocach, na przykład ciemnych winogronach, truskawkach, brokułach czy kabaczku. Oczywiście znajdziecie ją także w formie syntetycznej, dostępnej w aptekach, choć nie da się ukryć, iż jej naturalna wersja jest znacznie lepsza.
Aronia
Zima to najlepszy czas, by przypomnieć sobie o aronii - sposobie wielu Polaków na uchronienie się przed przeziębieniem i infekcjami. W naszym kraju owoce aronii są wręcz skarbem narodowym, gdyż jej krzewy doskonale kwitną w naszych glebach. I chociaż sięgamy po sok z aronii zimą, by odegnać widmo grypy, nie zastanawiamy się nad tym, że jest ona także niesamowicie bogata w antyoksydanty. W aronii znajdujemy przede wszystkim rutynę, która nie tylko chroni przed przeziębieniami, ale także przed wolnymi rodnikami, kwercetyna - o której wspominaliśmy wyżej - katechiny, antocyjany i leukocyjany. Z taką ochroną właściwie nie musimy się martwić ani grypą, ani miażdzycą, rakiem czy starzeniem. Oczywiście rzadziej mamy możliwość spożywania samych owoców aronii, niż soku z nich. Nic nie szkodzi - on również jest niesamowicie zdrowy dla naszego organizmu. Nie rezygnujmy z niego jednak po zakończeniu sezonu zimowego. Przez wzgląd na bogactwo witamin i minerałów, aronia powinna zasilić nasza codzienną dietę.
Komentarze
Napisz komentarz