Tłuszczyk na brzuchu, to bez wątpienia zmora większości z nas. Ten znajdujący się na bokach to szczególnie trudny przeciwnik, z którym nie zawsze potrafimy sobie poradzić. Pojawia się zatem kwestia, dlaczego tak trudno jest nam zwalczać boczki?
Aby odpowiedzieć na to pytanie, warto zastanowić się skąd się tak właściwie biorą boczki? Powodem dla którego w obwodzie naszego pasa gromadzi się tłuszczyk, jest nasza fizjologia. Większość z nas ma w tych rejonach najwięcej komórek tłuszczowych, co czyni to miejsce najlepszym punktem w naszym ciele do magazynowania nadmiaru trójglicerydów, co jest formą przechowywania tłuszczu.
Osiadanie w komórkach tłuszczowych, jest naturalnym sposobem naszego organizmu na nadmiar nagromadzonego tłuszczu, a to z kolei prowadzi prosto do powstawania boczków. Oczywiście nie powstają one z dnia na dzień, a ich przyczyną jest najczęściej nazbyt mało ruchu, zjadanie nadmiernych ilości szczególnie pustych kalorii, nadmiar stresu czy zaburzenia snu. To wszystko rozregulowuje poziomy hormonów kortyzolu i adrenaliny, które zachęcają do odkładania tłuszczyku. Co ważne, niektórzy z nas czy to ze względu na wiek, czy predyspozycje genetyczne, mogą mieć trochę więcej tłuszczu w tych obszarach, co dodatkowo utrudnia jego spalenie.
Dlaczego tak trudno spalić sadełko na boczkach?
Jak wynika z powyższych przyczyn biologicznych, ich utrata wymaga zmian w naszym stylu życia, które muszą wyeliminować przyczyny ich powstania, a dopiero wówczas systematycznie zaczniemy je tracić. Niestety nie zawsze jesteśmy w stanie w 100% osiągnąć sukces.
Patrząc z ewolucyjnego punktu widzenia, osiadający na brzuchu tłuszczyk, to pierwsze z miejsc w które trafia zapas energii dla naszego ciała. Organizm stając w sytuacji niedoboru żywności czy będąc na czczo, właśnie z najbliższych mu okolic będzie czerpał energię do działania. Tycie zaczyna się zatem w okolicach brzucha, a dopiero później pojawia się w innych partiach ciała jak ramiona, twarz itd., które są mniej istotne.
Obszary o największej koncentracji komórek tłuszczowych, są również najtrudniejsze do ujędrniania, dlatego rejony boczków są problematyczne. Trudności dodają również znajdujące się w tym rejonie mięśnie skośne brzucha, które są cienkie i niełatwe w pielęgnacji.
Co zatem robić?
Ogólnie rzecz ujmując, najlepszym sposobem jest wprowadzenie regularnych planów treningów mięśni brzucha i całego ciała, które poprawią ogólną funkcjonalność, postawę, a do tego zwiększą szybkość metabolizmu. Warto rozważyć pracę nad całym ciałem wykonując ćwiczenia takie jak przysiady, deski, podciągnięcia itp. Wszystkie te elementy komponowane w urozmaicone treningi, najlepiej wykonywać co drugi dzień, co poprawi kondycję i poprawi wygląd ciała.
Nie można spalić tłuszczu w jednym, wybranym miejscu ciała, trening może pomóc wypracować konkretne partie mięśniowe, niestety tłuszczyk spalany jest wedle „uznania” naszego organizmu. Zwalczając boczki, warto pamiętać, iż istnieją solidne dowody na to, że połączenie treningów cardio, treningu siłowego oraz zdrowej, dobrze zbilansowanej diety pozwoli wpłynąć na bardziej ukierunkowaną utratę tłuszczu, a przy tym zapewni doskonałe samopoczucie i zdrowie ogólne.
Jeżeli chcesz skupić się bardziej na samym brzuchu, pamiętaj o wplataniu w treningi nie tylko prostych brzuszków, ale skup się na mięśniach skośnych brzucha. Doskonałe będą ćwiczenia wykonywane na plecach jak rowerek, nożyce, brzuszki skośne naprzemienne itp.
Komentarze
Napisz komentarz