Uwielbiasz dobrze wysmażone mięso, jajko sadzone lub rybę prosto z patelni, ale przeraża cię ilość głębokiego tłuszczu, w którym przygotowywana jest twoja potrawa? Właśnie na takie problemy powstały oleje do smażenia firmy PAM, które pozwalają na przyrządzenie smacznego posiłku, który nie tylko nie będzie ociekał tłuszczem, ale będzie miał również mniej kalorii. Jak to możliwe?
Oleje w sprayu podbijają rynek
Produkowane przez Amerykanów oleje do smażenia PAM zyskują coraz większą popularność na całym świecie. Ci, którzy chociaż raz smażyli potrawę na oleju w sprayu, niechętnie chcą wracać do tradycyjnego tłuszczu. Wpływa na to kilka elementów:
- Olej pozbawiony kalorii - łyżka masła zawiera około 100 kalorii, zaś łyżka standardowego oleju - około 120 kalorii. Oleje do smażenia PAM słyną natomiast z tego, że jedno psiknięcie nie zawiera kalorii wcale. Co więcej, takim psiknięciem można skutecznie natłuścić całą powierzchnię patelni. Dzięki temu przyrządzenie obiadu z olejem PAM pozwala na odjęcie nawet kilkuset kalorii w stosunku do posiłku przygotowywanego na klasycznym oleju bądź margarynie.
- Wygoda użytkowania - to kolejny element, który wpływa na sukces oleju PAM. Olej do smażenia w sprayu pozwala zapomnieć o ociekających tłustą cieczą butelkach albo o lepiącej się do palców margarynie. Olej PAM pozwala na wygodne przygotowanie posiłku przy jednoczesnym zachowaniu porządku w kuchni.
- Mnogość zastosowań - oleje PAM nie służą tylko do smażenia potraw, ale także do pieczenia, duszenia czy grillowania. Dzięki olejowi w sprayu z powodzeniem można przyrządzić jajecznicę na boczku albo soczystą pierś z kurczaka, ale można także upiec kruche ciasteczka, babeczki bądź sernik. Olej PAM doskonale nadaje się również do sałatek.
Bez obaw o bezpieczeństwo
Bezkaloryczny olej w sprayu jest zatem doskonałym rozwiązaniem dla tych, którzy muszą unikać tłustych potraw, choćby ze względu na stosowaną dietę albo wysoki cholesterol.
Ale czy olej będący alternatywą dla tłuszczu, który dodatkowo nie posiada kalorii, jest bezpieczny? Amerykanie udowadniają, że tak. Rewolucyjność produktu polega bowiem na tym, że PAM nie zawiera chemii. Jest produkowany na bazie naturalnie tłustych składników, jak olej rzepakowy, palmowy i kokosowy, a także lecytyna sojowa.
Beztłuszczowy olej w puszce powstał dzięki zastosowaniu etanolu oraz obojętnego gazu, dzięki czemu utrzymano lotną konsystencję. W ten sposób udało się opracować olej podany w niekonwencjonalnej formie, który dodatkowo nie jest szkodliwy.
Co zyskujesz dzięki olejowi w sprayu?
PAM został opracowany w taki sposób, aby stanowić praktyczne narzędzie w kuchni, ale bez wybijania się na pierwszy plan w daniach, do których został użyty. Jego użycie ma wydobywać smak przygotowywanej potrawy, ale jednocześnie olej w sprayu nie nadaje jedzeniu swojego zapachu, ponieważ jest nieodczuwalny.
Olej PAM rozpyla się na patelnię z odległości ok. 15 cm, ale można nim spryskać także pokrojone kawałki mięsa. Co więcej, olej w sprayu ma zaoszczędzać nasz czas, dlatego ułatwia mycie naczyń, które zostały nim spryskane, a także zapobiega przywieraniu potraw.
Oleje PAM mają szerokie zastosowanie
Oleje w puszcze powstały na początku lat 60. ubiegłego wieku i zyskują coraz większą popularność. Dzisiaj w ofercie amerykańskiego producenta znajdują się:
- PAM Original - klasyczny olej do smażenia
- PAM Grilling - to potraw na grilla
- PAM Baking - do pieczenia np. ciastek
- PAM Butter - do smażenia potraw na maśle
- PAM Coconut Oil - odpowiednik oleju kokosowego, do różnego rodzaju potraw
- PAM Olive Oil - do potraw przygotowywanych z użyciem oliwy z oliwek
Jak widać, paleta wyboru jest dość szeroka i każdy znajdzie coś dla siebie. Oczywiście trudno oczekiwać, że oleje PAM będą się nadawać do potraw przygotowywanych na głębokim oleju, jak pączki albo placki ziemniaczane. Z drugiej strony wiadomo, że po beztłuszczowe oleje PAM raczej nie sięgną zwolennicy tego typu kuchni, szczególnie, że olej powstał właśnie z myślą o sportowcach i osobach, które pragną ograniczać kalorie.
Komentarze
Napisz komentarz